Joanna i Tomasz Okuszko są właścicielami pola przy "starej" A2 w Gronowie, nieopodal skrętu na Łagów. To właśnie u nich rośnie niezwykle atrakcyjna facelia błękitna, która jako żywo przypomina prowansalskie lawendowe pola. Od kilku dni małżeństwo przeżywa prawdziwy najazd miłośników pięknych widoków na swoją uprawę. Niestety - najazd opłakany w skutkach.
Wdzierają się samochodami
- Nie mamy nic przeciwko fotografowaniu pięknych widoków, ale na litość boską - nie niszczcie nam upraw! - apeluje pani Joanna.
Co się działo w ostatnich dniach? - Chyba pół województwa do nas zjechało. Wiele osób jednak w ogóle nie zważa, że to pole jest własnością prywatną. Wdzierają się samochodami, rozjeżdżają uprawę. Całe rodziny rozkładają koce, gdzie popadnie. Dzieci biegają i depczą rośliny. A co gorsze, w ogóle nie zwracają uwagi na nasze ostrzeżenia - mówi kobieta.
Musieli wezwać policję
Doszło do tego, że w niedzielę właściciele pola musieli wezwać policję. - Wzdłuż drogi jest zakaz zatrzymywania się. To niebezpieczny odcinek trasy. A ludzie bagatelizują, bez opamiętania biegają przez ruchliwą jezdnię - dodaje Okuszko.
Rzeczywiście, policja potwierdza zgłoszenie. - Po godzinie 18.00 dostaliśmy informację, że kilkoro osób ma niszczyć uprawy na polu. Po dotarciu patrolu, te osoby się oddaliły. Zgłaszający nie żądał ścigania sprawców - mówi Marcin Ruciński, rzecznik świebodzińskiej policji.
Właściciele pola w Gronowie już oznaczyli teren specjalnymi tabliczkami, mówiącymi o własności prywatnej. Nam nie pozostaje nic innego, jak zaapelować o rozwagę i poszanowanie czyjegoś dobytku w trakcie podziwiania pięknego Lubuskiego.
WIDEO: Trąba powietrza uszkodziła około 23 budynków w Kaniowie w woj. śląskim
źródło: TVN24/x-news
iPolitycznie - Jeśli KE nas nie posłucha, będziemy żądać rekompensat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?