Chodzi o niewielkie osiedle mieszkaniowe przy ul. Łużyckiej nr 48, 49, 50 i 51. To bloki wybudowane kiedyś przez Lasy Państwowe, położone w lesie tuż przy granicy miasta. Do najbliższej ul. Zachodniej jest stąd jakiś kilometr.
- Od 1 marca do Świdnicy przestają jeździć autobusy MZK. Ma je zastąpić PKS. A co z nami? - denerwują się mieszkańcy. O tym problemie pisaliśmy w zeszłym tygodniu (tekst pt. Szok! Odcinają nas od świata, "GL" z 7 bm.).
- Wtedy do najbliższego przystanku będziemy mieli około kilometra - zaalarmował redakcję Bogusław Łabuć.
- Jak mamy żyć bez autobusów? - pytali mieszkańcy
- W dodatku mieszkamy przy ruchliwej drodze wylotowej z miasta. Samochód mknie za samochodem. Nie ma tu chodnika a szosa jest nieoświetlona - denerwowała się Elżbieta Łabuć.
- Od lat piszemy, żeby zbudować chodnik i zamontować lampy. I nic. Pani, która to wcześniej prowadziła, już zmarła - opowiadała Janina Sokołowska, pokazując segregator z dokumentami.
Co można z tym zrobić?
- Nie będą tutaj jeździć autobusy MZK. Będę rozmawiał z prezesem PKS-u, by zatrzymywały się tam ich autobusy - zapowiedział wówczas wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk.
- Rozmawiał pan? - zapytałem we wtorek.
- Tak. Przy tych domach będzie przystanek PKS na żądanie - odpowiada wiceprezydent Kaliszuk. - Poszerzymy i utwardzimy również pobocze, żeby można było bezpiecznie iść.
- A oświetlenie? - dopytuję.
- Też zrobimy - zapewnia wiceprezydent i odsyła do Piotra Tykwińskiego, naczelnika biura zarządzania drogami. Tu wyjaśniam zagadkę - jakim cudem w ciągu tygodnia można wyczarować lampy.
- Żadne cuda - śmieje się P. Tykwiński. - Tylko przetargi na oświetlenie ulic. Niedługo je rozpiszemy. W ramach tych prac część lamp jest demontowana i wymieniana na nowe. Stare oprawy poddajemy renowacji i ponownie wykorzystujemy. Tak będzie w tym przypadku.
Część starych opraw jest już w magazynie. Wkrótce pojawią się nowe. A kiedy oświetlą felerny fragment ul. Łużyckiej?
- Nie jestem w stanie dokładnie tego określić. Zobaczymy, ile będziemy mieli opraw i jak wygląda sytuacja przy ul. Łużyckiej. Jakie są tam kable, gdzie możemy się podłączyć itd. - tłumaczy naczelnik Tykwiński. - Myślę, że to kwestia kilku miesięcy. Ale to trzeba dokładnie sprawdzić.
- To jest jakieś rozwiązanie - zastanawia się B. Łabuć. - Dobrze, że będą autobusy PKS, chociaż wolelibyśmy MZK. Ludzie stracą to, co mieli. Bo np. w miejskich autobusach mieliśmy zniżki lub darmowe przejazdy a w PKS-ie tego nie będzie. Chcemy w tej sprawie iść do prezydenta.
- Właśnie robimy badania ruchu w tym miejscu. Z tego przystanku korzysta kilka osób dziennie - zdradza szefowa MZK Barbara Langner. - Nie ma sensu, żeby specjalnie jechał tam autobus.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?