Na ul. Mickiewicza w Kostrzynie można już parkować normalnie

O sprawie pisaliśmy w GL w kwietniu i w maju. Przypomnijmy: po rozmowach z handlowcami z ul. Mickiewicza, kostrzyński radny Mieczysław Jaszcz złożył interpelację, na mocy której na tej ulicy zmieniły się zasady parkowania.

Nowe znaki drogowe, które pojawiły się na całej ulicy na początku kwietnia, informują kierowców, że parkować owszem, można. Od poniedziałku do piątku, od 9.00 do 17.00 można to było robić nie dłużej, niż przez godzinę. - Moja interpelacja dotyczyła tylko parkingu między ul. Gorzowską a Targową. Okazało się jednak, że takie same przepisy muszą obowiązywać na parkingach przy ul. Mickiewicza - tłumaczył nam w kwietniu radny Jaszcz. Jednak gdy na parkingach pojawiły się tabliczki, skontaktowali się z nami mieszkańcy pobliskich domów. - Nikt z nami nie konsultował tej decyzji. No jak tak można? - pytał nas w swoim mailu Dawid Garczyński, mieszkaniec jednego z trzech bloków, których lokatorzy mieli problemy z parkowaniem.

Zobacz też: Śmiertelny wypadek pod Gorzowem. Zderzyły się trzy auta (zdjęcia)
Na nowe zasady narzekali też pracownicy pawilonów handlowych. - Nasi szefowie parkują z tyłu sklepów. My musimy to robić dużo dalej od naszego miejsca pracy - skarżyła sie jedna ze sprzedawczyń.

Kiedy przekazaliśmy te pretensje radnemu Jaszczowi, ten był bardzo zaskoczony. Z inicjatywy naszego dziennikarza doszło do spotkania mieszkańców ul. Mickiewicza z radnym, który następnie poprosił o czas. - Dajcie mi dwa tygodnie, a problem uda się rozwiązać - obiecał nam. Daliśmy, nawet cały miesiąc. Kiedy zadzwoniliśmy do niego w drugiej połowie maja, usłyszeliśmy, że jeszcze nic nie dało się zrobić. - Mieszkańcy wprawdzie chcieli, by zawiesić kolejną tabliczkę z informacją, że zakaz nie dotyczy mieszkańców danych bloków, niestety, okazało się to niemożliwe - tłumaczy nam M. Jaszcz.
Potwierdziła to Małgorzata Tubielewicz z kostrzyńskiego magistratu. - Dodatkowe tabliczki nie wchodzą w grę, bo i tak by się nie sprawdziły - mówiła w maju. Dodała, że urząd nie miał żadnych skarg od mieszkańców. Obiecała nam jednak, że wkrótce część parkingów przy ul. Mickiewicza zostanie "uwolniona" od obostrzeń. - Stanie się to po ocenie sytuacji na miejscu i po rozmowach z mieszkańcami i handlującymi - zapowiadała w maju M. Tubielewicz.

Wkrótce potem okazało się, że jednak można. - Ograniczenie w czasie parkowania pojazdów obowiązuje teraz tylko w pierwszej części, a pobliżu skrzyżowania z ul. Gorzowską. W dalszej części tabliczki zostały usunięte - wyjaśnia radny Jaszcz.

- To dobra informacja, wreszcie nie musimy zostawiać samochodów gdzieś za blokami, tylko normalnie, na parkingu. To było niepotrzebne zamieszanie, bo miejsca jest dużo i klienci okolicznych sklepów mogą swobodnie parkować - cieszy się jeden z lokatorów.

Zobacz też: Barszcz Sosnowskiego w Lubuskiem. Czytelnicy zgłaszają gdzie występuje groźna roślina (wideo)