Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasi Czytelnicy zaalarmowali, że największe osiedle w Świebodzinie jest zawalone śniegiem

Krzysztof Fedorowicz 68 324 88 19 [email protected]
- I jak tu przejść z dzieckiem? Zasypane ulice i schody - denerwuje się Monika Szadkowska, która wyszła na spacer z córką Wiktorią
- I jak tu przejść z dzieckiem? Zasypane ulice i schody - denerwuje się Monika Szadkowska, która wyszła na spacer z córką Wiktorią fot. Mariusz Kapała
I choć bez większych problemów można już poruszać się po chodnikach między blokami, wciąż gruba warstwa białego puchu zalega na wielu ulicach.

W Świebodzinie spółdzielnia mieszkaniowa znajdująca się na os. Łużyckim opiekuje się osiedlami: Łużyckim i Widok, a raczej udaje, że się opiekuje. Od trzech dni pada śnieg, a spółdzielnia - mimo że ma ludzi i ciągnik - w ogóle nie odśnieża chodników i ulic, po których już bardzo trudno się poruszać. Czy takie zachowanie według was jest godnym zachowaniem? Że inwalidzi nie mogą wyjść z domu, bo pod drzwiami klatki leży ogromna ilość śniegu, oraz że matki z dziećmi też nie mogą wyjechać na chodnik. A wszyscy płacimy za to grube pieniądze do spółdzielni!" - napisał do "GL" mieszkaniec Świebodzina.

Sprawdziliśmy sytuację na osiedlu. W poniedziałek po południu chodniki były już odśnieżone, jednak na ulicach zalegała gruba warstwa ubitego śniegu i poruszanie się sprawiało dużo problemów, szczególnie osobom starszym. - Mieszkam pod numerem 40 i rzadko wychodzę z domu. Akurat dziś muszę załatwić sprawunki, ale nie wiedziałem, że ten śnieg sprawi mi tyle kłopotu - narzeka Antoni Kurpiel. - Przez ten parking przy podstawówce ledwo przebrnąłem!

Marian Zadworny stwierdza, że po intensywnych opadach śniegu przez kilka dni na osiedle nie wjechał pług. - Gdy wróciłem w sobotę z trasy, nie można było poruszać się po osiedlu - stwierdza mężczyzna. - Tak naprawdę za odśnieżanie zabrali się dopiero w poniedziałek rano!
Także Monika Szadkowska, która wybrała się na spacer z córką Wiktorią nie rozumie, dlaczego na schodach zalega biały puch. - To jakieś nieporozumienie - mówi. - Jak tędy bezpiecznie przejść? Co prawda stopnie posypano piaskiem, ale według mnie to za mało!

Bogdan Mroczyk, prezes Świebodzińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej przyznaje, że skargi wpłynęły także do niego.
- Mieszkańcy mieli pretensje, że dojścia do budynków są zasypane śniegiem - mówi. - Ale mamy 300 klatek schodowych, a przecież nie wszystko od razu da się zrobić!
W tej chwili pracownicy spółdzielni posypują chodniki piaskiem z solą oraz torują pozostałe zaśnieżone przejścia. Ich pracę wspomagają dwa ciągniki z pługami oraz spychokoparka. A co z drogami?
- Należą do gminy - tłumaczy B. Mroczek. - I te roboty nie idą tak jak powinny, bo uliczki są zastawione autami, a wtedy jest za wąsko, by wjechał w nie pług.

Wacław Augustyniak z urzędu miasta potwierdza, że samochody uniemożliwiają piaskarkom i pługom pracę. - Niech mieszkańcy parkują po jednej stronie chodnika, a wtedy drogi będę odśnieżone. Wiem, że spółdzielnia mieszkaniowa wywiesiła na klatce schodowej odpowiednie informacje, ale nie wszyscy mieszkańcy kwapią się odblokować ulice - denerwuje się urzędnik.

Tam gdzie to możliwe, służby miejskie wywożą hałdy śniegu, by przygotować się na kolejny atak zimy. - Na weekend synoptycy zapowiadają kolejne opady, więc mobilizujemy siły, by z odśnieżaniem nie było problemów. Podkreślam jednak, że w przypadku osiedli konieczna jest współpraca z mieszkańcami - dodaje W. Augustyniak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska