Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma komputera, nie ma smartfonu, pisze książki. W środę Marina Hulia spotka się z czytelnikami w Gorzowie

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Marina Hulia (w środku) mieszka w Polsce od ponad trzydziestu lat. Jest autorką kilku książek
Marina Hulia (w środku) mieszka w Polsce od ponad trzydziestu lat. Jest autorką kilku książek Materiał organizatora
W środę 7 lutego o 17.00 w Bibliotece Pedagogicznej przy ul. Łokietka w Gorzowie odbędzie się spotkanie z Mariną Hulią i Konradem Maickim, autorami książki „Akademik”.

Marina Hulia to jedna z najbardziej niezwykłych działaczek społecznych. Urodziła się na Ukrainie (matka Białorusinka, ojciec – Rosjanin), ale od trzydziestu lat mieszka w Polsce. Od wielu lat pomaga uchodźcom, bezdomnym, uzależnionym, chorym i wszystkim potrzebującym, których spotka na swojej drodze. Odwiedza też hospicja, schroniska dla zwierząt.
- Jestem uzależniona od pomagania – mówi o sobie pani Marina.

Marina Julia na co dzień jest też nauczycielką. W 2014 otrzymała nagrodę im. Ireny Sendlerowej „Za naprawianie świata, a w 2020 nagrodę im. księdza Józefa Tischnera. Z kolei w 2022 była nominowana przez ambasadę USA do międzynarodowej nagrody Kobiety Niezwykłej Odwagi.

W środę 7 lutego pani Marina będzie gościem spotkania z czytelnikami w Bibliotece Pedagogicznej, która mieści się przy ul. Łokietka 20a. Rozpocznie się ono o 17.00. W spotkaniu weźmie też udział Konrad Maicki. Marina Hulia wspólnie z nim napisała książkę „Akademik”. To opowieść o niezwykłych mieszkańcach Akademika, o przyjaźniach, miłości, wspólnym gotowaniu i wojnie „która nie ma narodowości, jest złem absolutnym”. Jak zapewniają Marina Hulia i Konrad Maicki nie będzie to zwyczajne spotkanie autorskie.

Wykluczenie cyfrowe z wyboru

Dodajmy, że Marina Hulia ma już na koncie kilka książek. Pięć lat temu razem z Monika Głuską-Durenkamp napisała „Dzieci z dworca Brześć”, poświęconą czeczeńskim rodzinom koczującym na białoruskim dworcu. Mieszkająca w Polsce Ukrainka ma też rzadko potykane podejście do świata. Z własnego wyboru jest wykluczona cyfrowo. Postanowiła bowiem, że nie będzie korzystała z komputera oraz ze smartfonu. Korzysta z telefonu z niewielkim wyświetlaczem.

Czytaj również:
Co się czyta w bibliotece? Książkowych nowości w Gorzowie było mniej

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska