Piątek, godz. 18.00. Wchodzę do klatki schodowej w bloku przy ul. Grota-Roweckiego 3. Zanim jednak docieram na miejsce, kluczę kilkanaście minut osiedlowymi uliczkami. Prawie po omacku, bo w nie ma tutaj jakiegokolwiek oświetlenia. Klimat dla złodziei wręcz wymarzony…
Otwieram drzwi, na których wisi kartka informująca o spotkaniu mieszkańców z reporterem "Gazety Lubuskiej". To oni właśnie powiadomili nas o tym, że na osiedlu źle się dzieje. Bo gdy tylko zapada zmrok, zaczynają się kradzieże. Wandale niszczą też samochody, a gdy jest cieplej, na placu defiladowym urządzają sobie "imprezki"…
Postanowiliśmy zająć się sprawą. Na umówionym spotkaniu pojawił się także burmistrz Andrzej Ogrodnik, który odpowiadał na pytania mieszkańców.
Po pierwsze: oświetlenie. To podstawa, bo bez tego nie ma szans na jakąkolwiek poprawę bezpieczeństwa na osiedlu. - Kilka dni temu przeżyłam szok - opowiada A. Walczyńska.
- Wychodzę rano do pracy. A tam, w moim samochodzie zamiast świeżo kupionych za ponad 1 000 zł kół, widzę cztery drewniane kołki. Tylko siąść i płakać - załamuje się. - Do tego wcześniej mnie oraz innym sąsiadom nocami ktoś powyłamywał klapy od wlewów do paliwa. Wszystko przez brak światła na osiedlu. Burmistrzu, kiedy to się zmieni?! - pyta Andrzeja Ogrodnika.
- Mogę Państwu obiecać, stojąc teraz przed wami, że w czerwcu teren osiedla będzie już oświetlony - odpowiada włodarz i zaprasza lokatorów do obejrzenia przyniesionych ze sobą planów. - W tym roku przygotowaliśmy dokumentację. Następnie, w lutym albo marcu ogłosimy przetarg na wyłonienie wykonawcy. Na koniec przyjdzie czas na roboty - mówi A. Ogrodnik.
Po drugie: bezpieczeństwo samochodów. - W przyszłym roku zrobimy ogrodzony parking na 220 miejsc - tłumaczy burmistrz. - Każdy mieszkaniec osiedla otrzyma kartę chipową. Tylko nią otworzy bramę wjazdową. Lokatorzy zapłacą za to udogodnienie około 20 zł miesięcznie, ale naprawdę warto, bo taki parking rozwiąże sprawę kradzieży - przekonuje.
Po trzecie: imprezy na osiedlu. - Nocą grupki młodzieży zbierają się pod wiatami na dawnym placu defiladowym - denerwowała się Beata Kędziora. - Jest naprawdę głośno i aż strach tam podejść. Burmistrzu, proszę coś z tym zrobić! - apelowała.
A. Ogrodnik obiecał, że w ciągu dwóch tygodni zlikwidowane zostaną wiaty, pod którymi zbierają się nocni imprezowicze. Ponadto rozebrany będzie stary podest. Kiedyś służył do przemówień generałów, dziś… do picia alkoholu i wrzasków.
Czy nasze spotkanie przyniosło zamierzony efekt?
- Jesteśmy trochę uspokojeni - mówiła nam A. Walczyńska. - Wiemy przynajmniej co się będzie działo. Szkoda tylko, że tak późno. Bo ktoś przecież stracił już swoje mienie. Ale mam nadzieję, że przedstawiony projekt zostanie w terminie zrealizowany - kończy.
My również będziemy pilnować sprawy. I sprawdzimy za jakiś czas, jak przebiegają prace.
Walczmy o swoje bezpieczeństwo!
Sytuacja, w jakiej znaleźli się mieszkańcy osiedla w Kożuchowie z pewnością nie jest odosobnionym przypadkiem. Wielu z nas mieszka zapewne w okolicy, w której nie czuje się zbyt bezpiecznie. Czy to z powodu braku oświetlenia, czy też po prostu przez różnej maści złodziei, wandali, chuliganów itp., którzy zatruwają uczciwym ludziom życie. Chcemy to zmienić razem z Wami. Przysyłajcie do naszej redakcji miejsca, które Waszym zdaniem wymagają szczególnego nadzoru. Razem stworzymy mapę, którą później przekażemy odpowiednim władzom oraz policji.
Wysyłać je możecie listownie, na adres: "Gazeta Lubuska", Plac Wyzwolenia 4, 67-100 Nowa Sól, bądź też poprzez maila: [email protected]. Walczmy razem o swoje bezpieczeństwo!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?