Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niektóre słupy trakcyjne w Gorzowie wyglądają tak, jakby miały zaraz runąć

Tomasz Rusek 0 95 722 57 72 [email protected]
W niektóre spękania można wsadzić dłoń. Ale firma zapewnia: nie ma mowy o jakimkolwiek zagrożeniu zawaleniem
W niektóre spękania można wsadzić dłoń. Ale firma zapewnia: nie ma mowy o jakimkolwiek zagrożeniu zawaleniem fot. Tomasz Rusek
- Czy ktoś w ogóle je kontroluje? Czy one nie grożą zawaleniem? Bo jak na nie patrzę, to mam wątpliwości - napisał do nas w e-mailu czytelnik z centrum. Trochę racji ma: niektóre słupy to ruiny. Ale ponoć nie musimy się ich bać.

Blanek22 codziennie jeździ autobusami i tramwajami. - Tyle piszecie o taborze, torowisku, a czy ktoś z was przyjrzał się słupom trakcyjnym? Przejdźcie się np. po ul. Sikorskiego. To najważniejsza trasa w mieście. Popatrzcie, w jakim stanie są latarnie, które ,,trzymają'' kable - przeczytaliśmy w liście.

Pęknięcia są wszędzie

Poszliśmy na przechadzkę. Faktycznie - słupy podtrzymujące trakcję wzdłuż ul. Sikorskiego (odcinek od katedery do Kosynierów Gdyńskich) nie są w najlepszym stanie. Niemal na każdym są pęknięcia, często długie na dwa metry. Na niektórych widać ślady łatania - za klej robiła zaprawa.

Na wysokości jubilera (przy Cepelii) natknęliśmy się na najbardziej zniszczoną latarnię (u góry jest zaczep trakcji). Jest popękana od podstawy aż po samą górę. W dziurę na wysokości około dwóch metrów można by wsadzić pięść. Zaglądamy do środka - widać skorodowane pręty zbrojeniowe.

Potem oglądamy kolejne słupy. Z każdym jest coś nie tak. A przecież ich wierzchołki są cały czas mocno obciążone: zawieszona na nich trakcja ,,ciągnie'' je w stronę ulicy.

- O kurcze, nigdy nie zwracałem na to uwagi. Nie wygląda to dobrze. Ale skoro stoi, to znaczy, że pomimo wyglądu jest chyba O.K. - mówił Marek Danielak, który z nami przyglądał się dziurze i pęknięciom.

Mają swoje lata

Andrzej Rogulski z Miejskiego Zakładu Komunikacji, który od lat odpowiada za komunikację tramwajową, uspokaja, że nie ma się czego bać. - Może na pierwszy rzut oka niektóre słupy i latarnie wydają się mocno zniszczone, ale ich stan nikomu nie zagraża. Kontrolujemy go na bieżąco, uzupełniamy pęknięcia - zapewnia specjalista.

Przyznaje, że te żelbetonowe, zbrojone konstrukcje mają jednak swoje lata. Większość z nich pochodzi z lat 70. i 80. i ,,najlepiej by było wszystkie wymienić''. - Ale będzie to możliwe dopiero, gdy miasto weźmie się za przebudowe ul. Sikorskiego. Ma tu być deptak, na pewno w czasie projektowania zostanie uwzględniony remont trakcji. Wtedy będzie remont. Wymiana jednego czy dwóch słupów nie ma sensu - dodaje A. Rogulski. To samo mówi nam dyrektor MZK Roman Maksymiak. - Wiemy, że stan trakcji w centrum wymaga poprawy. Ale czekamy na przebudowę ul. Sikorskiego. Do tej pory na pewno słupy wytrzymają.

Remont głównej ulicy miasta i zamiana jej w deptak jest w planach miasta na 2011 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska