Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od Wieliczki do Kłodawy

JAN REICHERT
Takich producentów jest w kraju nie więcej niż palców u jednej ręki. Nowosolska firma jest największa.

Spółka nazywa się Bumat i jest przedsiębiorstwem rodzinnym. Jej właścicielami są Jadwiga i Wojciech Murawscy, matka i syn. Założycielem, dyrektorem i duszą firmy jest głowa rodziny Janusz Murawski.
- Zaczynałem od handlu artykułami budowlanymi i kamieniem naturalnym m.in. granitem, piaskowcem, wapieniem i łupkami - mówi J. Murawski, z wykształcenia geolog.
- Nawet jestem jeszcze właścicielem kopalni granitu, ale ze starej firmy pozostała tylko nazwa. Od 1996 r. zajmujemy się produkcją wyrobów z kryształów soli, głównie lamp.
Skąd ten pomysł? - Bryły soli zaliczane są do kamieni naturalnych, a to przecież dziedzina mojej profesji - tłumaczy
J. Murawski. - Pomysł podrzucił mi pewien Niemiec, w którego ojczyźnie takie rzeźby nie są nowością.

Od Wieliczki do Kłodawy

Pierwsze lampy były wzorowane na wyrobach rzemieślników spod Wieliczki, wykonujących z soli pamiątki dla turystów. Po udanych próbach Bumat przystąpił do produkcji na szerszą skalę.
Surowiec sprowadzany jest w dużych blokach z kopalni soli w Kłodawie. Praca przypomina bardziej rękodzielnictwo artystyczne aniżeli proces produkcji.
- Zależnie od posiadanych zamówień, a także formatów brył surowca, wykonujemy lampy duże i małe, ważące od 1 do 200 kg - informuje
W. Murawski. - Obróbka jest ręczna, rzeźbienie w bryle wymaga zdolności artystycznych. Niektóre egzemplarze szlifujemy. Bywa, że stosujemy stopki i podstawy np. z łupka czy drewna. Oprawy i żarówki są montowane po nawierceniu specjalnych otworów. Nasze wyroby są niepowtarzalne, każda lampa jest inna.

Przy komputerze

Sól jest nie tylko biała. Może być kolorowa - to zależy od zawartych w niej pierwiastków, np. im większa jest zawartość związków żelaza, tym więcej czerwieni. Do lamp można również wkręcać kolorowe żarówki. Efekt jest znakomity, co można zobaczyć w przyzakładowej wzorcowni po zapaleniu setek lamp.
- Stosowanie lamp solnych przyczynia się do likwidacji szkodliwych jonów dodatnich, czyli tzw. elektrosmogu wytwarzanego m.in. przez monitory komputerów, telewizorów, grzejniki, kuchenki mikrofalowe itp. Podnosi poziom korzystnych dla zdrowia jonów ujemnych
- tłumaczy J. Murawska.
- Efekt jonizacji powietrza przez sól jest znany od dawna. Wiadomo, że dobrze czujemy się nad morzem, a także w kopalniach soli. Przy użyciu lamp efekt ten zwiększa się dzięki rozgrzaniu solnych kryształów. Bioenergoterapeuci i homeopaci na Zachodzie zalecają stosowanie lamp z soli krystalicznej jako wspomaganie w leczeniu alergii, astmy, chorób układu oddechowego, układu krążenia, a także reumatyzmu i nerwic.

Wszystko na eksport

Bumat przerabia rocznie 230 ton surowca. Aż 95 proc. wyrobów (czyli kilkanaście tysięcy sztuk) trafia na eksport, m.in. do Niemiec, Szwajcarii, Hiszpanii, Norwegii, USA, Australii i Japonii.
Na produkcję lamp z kryształów soli nowosolska firma ma atesty Krajowej Komisji Artystycznej i Etnograficznej Fundacji "Cepelia" - Polska Sztuka i Rękodzieło. Spółka zatrudnia siedem osób, a w razie potrzeby posiłkuje się pracownikami sezonowymi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska