On aż za skromny

- Za co mi dali ten tytuł, tego nie wiem, robię swoją robotę - mówi kanonik Dionizy Łyduch, proboszcz parafii w Klenicy.

- On taki skromny, że aż za skromny - dodają zza drzwi siostry księdza. - Przyjechały aż z Tarnowskiego, żeby mi pomóc w pakowaniu się - uzupełnia klenicki proboszcz. Okazuje się bowiem, że D. Łyduch wkrótce odchodzi z parafii.

- Niedługo, 29 września obchodzę 50-lecie kapłaństwa i potem stąd odchodzę - zapowiada. Ma zamiar przenieść się do Gubina, żeby pomagać tam w parafii znajomemu, kiedyś proboszczowi Trzebiechowa. Tym sposobem ksiądz zdecydował się na dalszą pracę na Ziemi Lubuskiej, choć pochodzi z południa kraju i być może mógłby wrócić w rodzinne strony.

- Kiedyś przyjechałem tutaj, wraz z kilkoma księżmi z diecezji tarnowskiej, na apel biskupa gorzowskiego Pluty, żeby pomóc diecezji gorzowskiej - wspomina kapłan. - Diecezja gorzowska to był olbrzymi teren, obejmował Szczecin, Piłę i inne tereny. Potrzebowano w niej księży.

Był 1968 r. Młody kapłan został wikarym w Strzelcach Krajeńskich, zaś po sześciu latach osiadł jako proboszcz w Ośnie Lubuskim. Tam spędził 13 lat. Od 1987 r. jest w Klenicy.

- To nieduża parafia, licząca 1.500 dusz, leżąca aż w trzech gminach: Bojadła, Trzebiechów i Kargowa - wylicza proboszcz. I właśnie obywatele jednej z tych gmin, Trzebiechowa, zdecydowali się wystąpić do swoich radnych o nadanie księdzu tytułu honorowego obywatela.

- Przez 20 lat proboszcz aktywnie uczestniczył w życiu społeczności lokalnej, zawsze troszczył się o integrację ludzi, jednoczył ich, a nie dzielił - wskazuje Tadeusz Wojter z trzebiechowskiego ośrodka kultury.

Pod apelem o honorowe obywatelstwo m.in. podpisali się członkowie rady sołeckiej ze Swarzynic i dyrekcja filii podstawówki w Swarzynicach. Rada gminy tytuł przyznała. I tak D. Łyduch został drugim, po senatorze Zbyszko Piwońskim, honorowym obywatelem Trzebiechowa.

- To bardzo dobra parafia - ks. Łyduch rewanżuje się za honory swoim parafianom. - Dlatego z lekkim sercem oddaję ją mojemu następcy.

Będzie nim ks. Grzegorz Kniaź, profesor seminarium w Paradyżu.