Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Orzeł nie zrobił krzywdy Fartowi

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Rafałowi Matusiakowi rzadko udawało się przebić przez blok kielczan: Macieja Krzywieckiego (z lewej) i Krzysztofa Makaryka. W tle zwolniony trener ,,Orłów'' Andrzej Stanulewicz.
Rafałowi Matusiakowi rzadko udawało się przebić przez blok kielczan: Macieja Krzywieckiego (z lewej) i Krzysztofa Makaryka. W tle zwolniony trener ,,Orłów'' Andrzej Stanulewicz. fot. Bogusław Sacharczuk
Środowy mecz wicelidera z liderem zapowiadał się jako hit siódmej kolejki pierwszej ligi. Z dużej chmury spadł jednak mały deszcz. Kielczanie łatwo wygrali do zera po zaledwie 75 minutach gry.

Zaczęło się od smutnej uroczystości - uczczenia chwilą ciszy pamięci byłego prezesa Orła Międzyrzecz Jerzego Słomińskiego. Zmarł 13 bm., w piątek, o godz. 13.00, a został pochowany w przeddzień meczu...

W pierwszym secie trener ,,Orłów'' Andrzej Stanulewicz wykorzystał obydwa czasy już do rezultatu 4:13. Miał ku temu ważne powody, bo jego podopieczni spisywali się fatalnie. Dominik Żmuda (szybko został zastąpiony przez Michała Jakubczaka) uderzał w aut lub blok rywali, nikt nie potrafił skutecznie zaasekurować bloku i przyjąć kąśliwych zagrywek Sławomira Jungiewicza, rozgrywający Maciej Fijałek nie rozumiał się ze swymi środkowymi, zaś atakujący Krzysztof Hajbowicz tylko w pojedynczych akcjach przebijał się przez ścianę kielczan. ,,Orły'' przegrywały kolejno: 2:8, 4:13, 6:15, 10:17, 11:19 i 12:21, by ostatecznie ulec przeciwnikom za pierwszym setbolem do 15. Ostatnie oczko zdobył dla Farta uderzeniem z lewego skrzydła... wychowany w Gorzowie Wlkp. przyjmujący Maciej Krzywiecki.

Druga odsłona dostarczyła więcej emocji. Nasi kilka razy dobrze ustawili blok, Jakubczak nie mylił się uderzając z pierwszej i drugiej linii, więc Orzeł długo prowadził: 6:4, 12:10, a nawet 16:12 (!). Goście zaczęli jednak systematycznie odrabiać straty. Najpierw ,,swoje'' punkty zdobył serwisami Jungiewicz, potem Jakubczak oraz Rafał Matusiak zaatakowali poza boisko i na świetlnej tablicy pojawił się... remis 19:19. Od stanu 20:20 inicjatywę przejęli przyjezdni. Do rezultatu 25:26 stale prowadzili jednym oczkiem, by wreszcie - za trzecim setbolem - postawić kropkę nad ,,i'', skutecznie blokując uderzającego z lewego skrzydła Matusiaka.

Nadzieje międzyrzeczan na przedłużenie pojedynku legły w gruzach już na początku trzeciej partii. Daniel Mróz (zagrał na nietypowej dla siebie pozycji libero) nie umiał sobie poradzić z odbiorem serwisów Krzysztofa Makaryka, więc kielczanie błyskawicznie odskoczyli na 8:3. Potem korzystny dla Farta wynik trzymali jego środkowi - Miłosz Zniszczoł i Makaryk. Dobrze kierowali blokiem swojej drużyny, a w razie potrzeby mocno atakowali z krótkiej. Goście długo wygrywali różnicą pięciu oczek (10:5, 18:13), by w końcówce uciec ,,Orłom'' na 21:14 i 24:15. Rozstrzygnięcie przyniósł już pierwszy meczbol, bo Jakubczak nie przyjął zagrywki Zniszczoła.

- To był mój ostatni mecz w roli szkoleniowca Orła - powiedział po ostatniej piłce Stanulewicz. - Przed spotkaniem zostałem zwolniony przez prezesa Kaczmarka. Więcej nie będę mówił, bo dokucza mi ból. W świąteczną środę zostałem w Gorzowie pobity przez chuliganów.

- Trener sam zrezygnował ze względu na stan zdrowia - replikował Andrzej Kaczmarek. - Od czwartku zespół poprowadzi Janusz Malinowski.
ORZEŁ AZS AWF MIĘDZYRZECZ - FART KIELCE 0:3 (15:25, 25:27, 15:25)

ORZEŁ AZS AWF: Fijałek, Matusiak, Stancelewski, Hajbowicz, Żmuda, Świerżewski, Mróz (libero) oraz Jakubczak i Kordaś.

FART: Zniszczoł, Kozłowski, Krzywiecki, Makaryk, Jungiewicz, Sopko, Swaczyna (libero) oraz Zarankiewicz, Sukochev, Staszewski i Bielicki.

Sędziowali: Marcin Włodarczyk i Katarzyna Mieszkowska (oboje z Bydgoszczy). Widzów 250.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska