Otwierają galerię handlową. Najbardziej ucieszą się młodzi

- Staraliśmy się przystosować obiekt tak, by wpisał się ona architekturę centrum miasta - mówi Katarzyna Biniecka, przedstawiciel inwestora, tj. Howell Estates sp. z o.o. z Krakowa - Jesteśmy na etapie kończenia i przygotowania dokumentacji do odbioru. Jeśli nikt nam nie przeszkodzi, galeria zostanie otwarta z końcem roku.

W kwietniu inwestor zaczął przygotowywać się do budowy, prace ruszyły pełną parą w maju tego roku. Rzeszowskie przedsiębiorstwo budowlane Besta PB sp. z o. o. planuje oddać budynek w stanie surowym do 18 grudnia. Wiadomo, że sporo powierzchni sklepowej zajmie firma Rossmann, ma też być apteka, Okey, sklep 50 Style, salon Play i jak zdradza K. Biniecka trwają negocjacje jeszcze z kilkoma innymi firmami.

Na terenie galerii powstanie parking na 30 samochodów, wjazd usytuowano w dotychczasowym miejscu, od ul. Podchorążych, zaś do obiektu będzie też prowadziło przejście piesze od ul. Legionistów. Budynek stanął na ruinach starego budynku "Ruch”. Firma rozbudowała go o dwa dodatkowe skrzydła. Powierzchnia tego dwukondygnacyjnego obiektu nie będzie przekraczała 2 tys. m.kw. Nad robotami czuwa konserwator zabytków.

Galeria będzie przystosowana dla osób niepełnosprawnych, zaopatrzona również w ruchome schody. W tej chwili robotnicy kończą prace nad elewacją od strony parkingu, ale możemy już podziwiać wykończoną elewację od ul. Ułańskiej. Trwają też prace wewnątrz budynku.

Z sąsiedztwa galerii cieszą się mieszkańcy centrum miasta. Uważają, że budowa uporządkuje tę część, że zniknie ten "stary strup”, który psuł wizerunek odnawianych kamieniczek. Zadowolenia nie kryją także właściciele małych sklepików. Uważają, że ruch w galerii, im także przysporzy klientów. Największym entuzjazmem na rychłe otwarcie galerii handlowej reagują młodzi ludzie, którzy uwielbiają ubierać się w popularnych "sieciówkach”.

- Obecnie wyprawa na zakupy do którejkolwiek galerii w Zielonej Górze zajmuje mi pół dnia - wylicza 17-letnia Ewelina- już niedługo teraz będę mogła wpaść po ulubione " szmatki” w drodze powrotnej ze szkoły. W Żarach powinno być więcej takich sklepów.