Przez wiele ostatnich lat rocznica pacyfikacji Ursusa w Gorzowie obchodzona była przy jednej z byłych hal Zakładów Mechanicznych. Kilkanaście lat temu na ścianie budynku przy dzisiejszej ul. Targowej zawisła bowiem tablica pamiątkowa. Teraz jest ona już w innym miejscu, kilkadziesiąt kroków dalej. Zamontowano ją na kamieniu, który został ustawiony na skwerze przy ul. Woskowej. To miejsce, w którym w przyszłości ma stanąć pomnik upamiętniający wydarzenia sprzed 41 lat.
Strajkowało wielu gorzowian
Strajk w Zakładach Mechanicznych, zwanych potocznie Ursusem, rozpoczął się 15 grudnia 1981. Trwał raptem kilkanaście godzin. Strajkowała większość z załogi, która wówczas liczyła (łącznie z filią w Sulęcinie) około 2 tys. osób.
Nad ranem 16 grudnia 1981 doszło do pacyfikacji protestu. Na teren zakładu wjechał czołg, który staranował bramę do hali, w której przebywali strajkujący. Tuż po strajku zatrzymano 76 protestujących, a później jeszcze pięć osób.
- Dziś chcemy tym ludziom podziękować, wyrazić szacunek i powiedzieć, że ich trud nie poszedł na marne, bo to był ich wkład w drogę do wolności - mówił w piątek przy okazji rocznicy wojewoda Władysław Dajczak.
Mróz przypomina o strajku
- To był czarny dzień w historii Gorzowa. Do hali wrzucono gaz łzawiący, uciekający zostali pobici, niektórzy byli ukarani i dostali drakońskie kary, bo pięć lat więzienia - mówił z kolei Władysław Rusakiewicz, przewodniczący gorzowskiej Solidarności.
Jednym ze strajkujących 41 lat temu był Krzysztof Gonerski, dziś przewodniczący Solidarności w gorzowskiej Enei.
- Coś w tym jest, że w mroźne dni, tak jak dzisiaj, bardziej się pamięta tamte wydarzenia. Od około 4.00 przez około dwie godziny staliśmy wtedy na mrozie na ścieżce do portierni, którą niedawno zburzono. Mróz był większy od dzisiejszego, a gdy wracałem do domu, śnieg skrzypiał pod butami - wspominał K. Gonerski.
Co z pomnikiem?
O godne upamiętnienie wydarzeń z 16 grudnia 1981 przez wiele lat walczył zmarły w styczniu 2021 Tadeusz Horbacz, działacz Solidarności. Chciał wybudowania pomnika, powstała nawet jego koncepcja.
- Będziemy próbować wybudować pomnik. Nie powiem, kiedy, bo potrzebne są duże pieniądze - mówił nam W. Rusakiewicz. Pierwszy krok do większego upamiętnienia, czyli postawienie kamienia z tablicą pamiątkową, został już zrobiony.
Czytaj również:
Strajk to był naturalny odruch. Poczuliśmy ulgę, że nie zostaliśmy bierni
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?