Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parking przy prokuraturze w Głogowie - miejsce niezgody

Dorota Nyk
Problemy się nasiliły, gdy możliwość stawiania samochodów skrócono okolicznym mieszkańcom z godz. 7.30 do 7.00
Problemy się nasiliły, gdy możliwość stawiania samochodów skrócono okolicznym mieszkańcom z godz. 7.30 do 7.00 fot. Dorota Nyk
- Prokuratura zawłaszczyła sobie zatoczkę przy ul. Sienkiewicza! - skarżą się mieszkańcy. O godz. 7.00 dozorca przegania z niej parkujących, bo zaczyna obowiązywać zakaz postoju.

- To skandal! - mówią ludzie. Nie mają racji - sprawdziliśmy, to miejsce należy do urzędu.

Prawie codziennie rano pod budynkiem prokuratury dochodzi do kłótni. Mieszkańcy okolicy stawiają tu samochody - bo nie mają gdzie. Parkingowy ich przegania, padają wyzwiska.

Cóż, na tej ulicy jest potworny tłok, każdy skrawek trawnika jest zajęty przez auta. Tymczasem na parkingu przed prokuraturą, gdzie jest sześć miejsc parkingowych, stoi zakaz postoju od godz. 7.00 do 15.30. Mogą tu stać tylko auta pracowników.

Ucięli im pół godziny

- Ten budynek należał już do różnych urzędów i zatoczka była zawsze ogólnie dostępna - opowiadają mieszkańcy. - Prokuratorzy się tu sprowadzili i go zawłaszczyli. My tu mieszkamy i nie możemy stawiać aut przy naszej ulicy. Tak nie może być - denerwują się.

Kłótnie, spory i pretensje nasiliły się jeszcze ostatnio. Parking był ogólnie dostępny do godz. 7.30 rano, ale ten czas skrócono o pół godziny.

Zarządcą drogi jest miasto. Sprawdziliśmy więc w urzędzie, do kogo należy przylegająca do niego zatoczka. - Ulica jest co prawda gminna, ale teren parkingu i w ogóle cały teren przylegający do budynku prokuratury jest własnością skarbu państwa, oddaną w zarząd głogowskiej prokuraturze rejonowej - usłyszeliśmy od naczelnika wydziału promocji miasta Krzysztofa Sadowskiego.

Trzeba przestrzegać

O wątpliwościach sąsiadów, okolicznych mieszkańców, zawiadomiliśmy prokuratora rejonowego Wojciecha Czerwińskiego.

- Parking nie został zawłaszczony, ale jest przynależy do budynku - wyjaśnia prokurator. - Żadna tabliczka nie została na nim postawiona bezprawnie i trzeba przestrzegać wyznaczonych godzin. Były już sytuacje, gdy wzywaliśmy drogówkę. Są tacy kierowcy, którzy dostali mandaty za parkowanie na tym terenie w godzinach, w których mogą to robić tylko nasi pracownicy. Już ponad cztery lata tu jesteśmy i ludzie powinni się przyzwyczaić.

Prokurator uważa, że jego urząd zrobił i tak duży gest wobec okolicznych mieszkańców. - Nie zamknęliśmy zatoki dla ogółu. Jest nam potrzebna tylko w godzinach urzędowania. Potem niech sobie stawia, kto chce - mówi.

Szkoda, że obok tabliczki ograniczającej możliwość parkowania tylko do godzin nocnych i popołudniowych, nie ma tabliczki informującej, że teren należy do prokuratury. Wtedy właściciele samochodów by zrozumieli, dlaczego nie mogą ich tu stawiać w czasie pracy urzędu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska