Pod koniec ubiegłego roku radni zatwierdzili projekt rewitalizacji Iłowej. Tym razem szykowany jest drugi dokument. Rewitalizacją mają być objęte jeszcze trzy gminne miejscowości.
W urzędzie miejskim przygotowywany jest drugi projekt na rewitalizację. Władze chcą jak najwięcej zaoszczędzić, a jednocześnie starają się upiększyć miejscowości i polepszyć warunki zamieszkania. - Jest teraz szansa, drugiej takiej nie będzie. Liczymy na to, że z budżetu gminy albo wspólnot mieszkaniowych zostanie wydanych jedynie 15 procent pieniędzy. Resztę będziemy starali się pozyskać z unijnych funduszy - mówi sekretarz gminy Roman Andzel.
Do wydania na rewitalizację, w województwie czeka spora pula pieniędzy. Nieco ponad 60 mln zł. - To nie jest jałmużna tylko unijna idea pomocy. Grzechem byłoby nie skorzystać - twierdzi sekretarz.
Zmiany na wsi
Rewitalizacja będzie przeprowadzana w Koninie Żagańskim, Borowym i Czyżówku. Czyżby były objęte miejscowości, gdzie jest duża liczba przyszłych wyborców i gdzie mieszka sekretarz i burmistrz? - O terenach popegeerowskich trzeba szczególnie pamiętać z innego powodu. Tam mieszkają ludzie, którzy od lat są bez pracy, są zapóźnienia i nagromadziło się mnóstwo problemów. A z drugiej strony, wieś nie musi być gorsza od miasta - wyjaśnia sekretarz Andzel.
Mają być odnawiane budynki i całe ich otoczenie. W grę wchodzi m.in. budowa z prawdziwego zdarzenia dróg wewnętrznych, placów zabaw, postawienie ławeczek, sadzenie żywopłotów.
- U nas są bloki i dwa bardzo stare budynki. Zwłaszcza na nie powinno się zwrócić szczególną uwagę. Zapóźnienia są ogromne, a mamy możliwość pozyskiwania pieniędzy z Unii. Dlaczego wieś ma być gorsza od miasta, albo od zachodnich sąsiadów - powiedział sołtys Borowego Mikołaj Stanisławski.
Wspólnoty pod opieką
Program rewitalizacji ma obejmować też Iłowę. Władze miasta twierdzą, że wcześniej programem zostały objęte tylko dwie wspólnoty mieszkaniowej, i to tylko przy pl. Wolności. A w mieście jest ich kilkanaście. - Jestem przekonany, że wielu zarządców skorzysta teraz z szansy. Myślę, że na przykład wspólnoty przy ul. Pułaskiego - mówi sekretarz, który dodaje, że ma na myśli drugi co do wielkości plac miejski. Tam wcześniej została przewidziana budowa deptaku, ale wokoło są zaniedbane budynki z odrapanymi elewacjami.
Do wszystkich wspólnot mają być wysłane pisma. Potem planowane są konsultacje społeczne.
- Wspólnoty mogą samodzielnie pisać wnioski, ewentualnie w ostateczności urząd będzie pomagał je redagować i sporządzać - zapewnia sekretarz Andzel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?