Na Dolnym Śląsku jest około 100 kandydatów na europosłów. Walczą o siedem miejsc w Brukseli. Jednym z nich jest Piotr Borys, marszałek województwa dolnośląskiego, działacz PO. Jest na czwartej pozycji listy PO. Spotkał się z dziennikarzami w biurze posłanki Ewy Drozd i przekonywał przede wszystkim do tego, by wziąć udział w wyborach.
- Polska ma szansę odgrywać kluczową rolę w europarlamencie. PO należy do Europejskiej Partii Ludowej. Polska może mieć najwięcej mandatów w tej frakcji. To da nam pozycję w ekstraklasie europarlamentu. To pozwoli nam nawet mieć przewodniczącego z Polski.
Borys przekonywał, że ważny jest udział Polaków w wyborach. Między innymi wysoka frekwencja może sprawić, że z list PO do Brukseli dostanie się czterech kandydatów tej partii. - Jak pokazują sondaże, trzech powinno się dostać bez problemu, czwarty kandydat ma duże szanse - powiedział. Mówił także o znajomości problemów województwa, dzięki pełnionej funkcji marszałka.
- Na naszej liście są mieszkańcy naszego regionu, znamy jego problemy, jesteśmy z nim związani - mówił. - Na listach PiS są osoby delegowane przez prezesa partii w nasz region, jedne z nich jest na przykład z Małopolski. Czy taka osoba może znać problemy Dolnego Śląska i z przekonaniem lobbować ten region w Brukseli? Wątpię.
P. Borys zapewnił, że chce przede wszystkim zajmować się promowaniem Dolnego Śląska i pozyskiwaniem dla tego regionu środków unijnych.
P. Borys reklamuje się już w Głogowie na bilbordach. Jak na razie jest jedynym, promującym się w ten sposób w naszym mieście kandydatem. Cisza o pozostałych, w tym także o tym jedynym z naszego miasta, działaczu WZZ Sierpień 80 Patryku Koseli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?