Wtorek 13 grudnia 2022 zapisze się w historii gorzowskiej komunikacji publicznej. Tego dnia czeka ją bowiem spora rewolucja. Pasażerów zaczną wozić autobusy elektryczne.
Miasto zakupiło osiem sztuk takich pojazdów. Łącznie ze stacją do ich ładowania, która powstała w zajezdni przy ul. Kostrzyńskiej oraz z trzema stacjami do szybkiego ładowania kosztowały one 30,724 mln zł.
Stacje ładowania stanęły na pętlach przy ulicach: Śląskiej, Dekerta i Marcinkowskiego. I to jest związane z liniami, które będą obsługiwały te autobusy. „Elektryki” będą jeździć na liniach: 124 (cztery sztuki), 125 (trzy sztuki) i 126 (jedna sztuka). Oczywiście oprócz nich będą jeździć też inne autobusy. Osiem pojazdów elektrycznych nie starczyłoby bowiem do obsługi tych trzech linii.
W związku z tym, że autobusy elektryczne zadebiutują na ulicach Gorzowa, przejazdy nimi 13 grudnia będą darmowe. A jak rozpoznać, które z autobusów są elektryczne? To bardzo proste!
Po pierwsze: będzie na nich napis „elektryczny”, a po drugie: autobusy przyozdobione są w rysunki pięciu gorzowskich dzieci. Malunki są na bocznych oraz tylnej części karoserii i trudno ich nie zauważyć. Rysunki - m.in. Ziemi czy owieczek - są autorstwa: Jakuba Bochenka (SP2), Julity Tarnawskiej (SP5), Oskara Szyłobryta (SP6), Julii Żuchowskiej (SP20) i Igora Klimczuka (SP4).
- Autobusy zaczną jeździć po ich oficjalnym zaprezentowaniu. Na trasę wyjedzie sześć sztuk - mówił nam w poniedziałek Marcin Pejski, rzecznik Miejskiego Zakładu Komunikacji.
„Elektryków” na ulicach można się już będzie spodziewać około południa lub najpóźniej wczesnym popołudniem (przejazd dla oficjeli oraz mediów zaplanowany został jeszcze w godzinach przedpołudniowych).
Jak będzie odbywało się ładowanie autobusów? Podobnie jak z naszymi telefonami komórkowymi, które najczęściej ładujemy w nocy. W ten sposób, czyli „do pełna”, autobusy będą ładowane w zajezdni. Gdy już wyjadą w trasę, bez ładowania będą mogły przejechać dystans 90 km.
- Bateria nie może jednak rozładować się do końca. Mniej więcej co trzeci kurs trzeba będzie ładować autobus. Jeśli kierowca będzie miał postój 5-7 minut, to w tym czasie będzie doładowywał pojazd - mówił nam półtora roku temu, przy okazji podpisywania umowy na zakup autobusów Roman Maksymiak, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji.
Ładowanie na pętlach będzie odbywało się w tempie 6,7 kWh na minutę. A ponieważ na 1 kWh można przejechać 1 km, łatwo wyliczyć, że ładowanie przez 10 minut pozwoli przejechać autobusem 67 km.
Tak jak po kilku latach użytkowania telefonów komórkowych bateria jest coraz mniej wydajna, tak samo będzie z bateriami w autobusach elektrycznych. Po 7-8 latach sprawność baterii będzie sięgała 80 proc. Oczywiście dalej będzie można ą eksploatować. Jak długo? Dziś na odpowiedź na to pytanie jest jeszcze za wcześnie. Autobusy elektryczne to bowiem względna nowość. Nikt jeszcze nie eksploatował ich przez kilkanaście lat, a więc nie wiadomo, po ilu latach baterię trzeba będzie wymienić na nową.
Autobusy elektryczne wyprodukowała dla Gorzowa firma Solaris. Nie jest wykluczone, że w przyszłości miasto nie kupi u niej autobusów z napędem wodorowym. Takie pojazdy już się produkuje.
Czytaj również:
Gorzów. Autobusy będą jeszcze bardziej zielone. Osiem elektrycznych przyjedzie w wakacje 2022
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?