- Od początku cała ta sprawa połączenia miasta z gminą wydaje się żałosna. Zamiast usiąść razem do stołu i wspólnie pomyśleć, co zrobić, by nam wszystkim żyło się lepiej, to tylko mamy robienie sobie na złość - uważa Monika Fabisiak-Smolewicz z Zielonej Góry. - A teraz nawet jednego wspólnego terminu referendum nie można ustalić? Żenada.
- Czarno to widzę, choć całym sercem jestem za połączeniem, bo to jedyna szansa na cywilizacyjny skok - dodaje student Marcin Woliński. - Obawiam się jednak, że ci, którzy będą głosować, nie pomyślą o młodych, lecz o sobie. Teraz jest im dobrze, niech tak zostanie.
- Nie po to mieszkamy na wsi, by stać się mieszczuchami - często da się słyszeć ze strony mieszkańców 17 wsi.
O referendum mówi się coraz częściej i więcej. Zwłaszcza w tym tygodniu. Bo już w poprzednim prezydent Janusz Kubicki, zapowiedział, że przedstawi harmonogram procesu połączeniowego, w tym referendum. Ogłosił to w poniedziałek rano. Wiedziała o tym gmina i pół godziny wcześniej zaprosiła do siebie media, by przekazać wieść: rusza machina referendalna. Mieszkanka Drzonkowa Wisława Glińska przyniosła do wójta Mariusza Zalewskiego zawiadomienie o chęci przeprowadzenia referendum w sprawie połączenia miasta z gminą. - Chcemy, by dało nam precyzyjną odpowiedź, czego chcą mieszkańcy - przekonywała. Wójt stwierdził, że rozpoczęła się procedura i wszystko wskazuje na to, że referendum mogłoby się odbyć 8 lub 15 czerwca. Przypadek czy celowe działanie? Zwolennicy połączenia nie mają wątpliwości. Chodzi o to, by referendum nie było ważne. W czerwcu ludzie tłumnie głosować nie pójdą.
Prezydent Janusz Kubicki przekonuje, że jeśli chcemy znać odpowiedź jak największej liczby mieszkańców, referendum trzeba przeprowadzić razem z wyborami samorządowymi, w listopadzie. Wtedy 30-procentowy próg frekwencji może być osiągnięty. Bo tylko te wybory cieszą się dużą popularnością.
- Będę przekonywał przedstawicieli gminy, by zgodzili się na ten termin - mówi prezydent. A jeśli powiedzą: nie?! Prezydent odpowiada, że trzeba będzie zrobić wszystko, by referendum było ważne. Stąd środowy apel do radnych: pomóżcie przekonać wszystkich, że warto brać udział w referendum. Podobnie liczy na wsparcie parlamentarzystów. I chce organizować debaty, spotkania, by uszczegółowić wszystkie zapisy Kontraktu Zielonogórskiego.
Klub PO uważa, że w mieście powinny wystarczyć konsultacje. Prezydent chce jednak referendum i w mieście. By mieszkańcy jasno się określili, że chcą połączenia z gminą i zgadzają się, że wiele milionów będzie przekazywane na teren obecnej gminy.
Co jeśli gmina nie zgodzi się zmienić terminu referendum? Zostanie ono przeprowadzone w czerwcu lub w czasie wakacji. Jeśli będzie nieważne (brak frekwencji), ponowić je będzie można w listopadzie, razem z referendum w mieście.
- Ludzie będą biegać w maju na wybory do europarlamentu, w czerwcu na referendum, w listopadzie do wyborów samorządowych. Mogą mieć dość - zauważa radny Andrzej Brachmański. Jedno jest pewne. W najlepszym wypadku możliwa data połączenia miasta z gminą to 1 stycznia 2016 roku. Wcześniejsza data - czyli 1 stycznia 2015 roku - jest już nierealna. Bo nie uda się spełnić wszelkich procedur przed tym czasem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?