- Ona się sypie, ściany pękają! - alarmuje Czytelnik. - Tymczasowe podpory stoją od kilku lat - dodaje.
Sprawdziliśmy. Rzeczywiście. Leciwe ściany są w fatalnym stanie. Pojawiły się na nich wielkie pęknięcia. - Niech pan spojrzy na te szczeliny. Całość wygląda fatalnie, a przecież w środku pracują sklepikarze, chodnikiem idą przechodnie - denerwuje się pani Teresa, która sprzedaje na pobliskim rynku.
Na pęknięciach murów pokazuje nam plomby, które nałożyli specjaliści z KGHM. Widnieje na nich nazwa kopalni Rudna. - Tak oznaczają szkody górnicze. W tym wypadku, jak widać, kopalnia dała się we znaki - stwierdzają polkowiczanie.
Będą wzmacniali
Zapytaliśmy w ratuszu, co można zrobić, by uratować niszczejący obiekt. - Gmina przed dwoma laty zainstalowała zabezpieczania, by uchronić przed osunięciem się starych dachówek - informuje rzecznik gminy Anna Osadczuk.
- Drewniane filary stoją do dziś. Żadne inne prace nie były wykonywane. Prowadziliśmy rozmowy w sprawie sfinansowania remontu przez KGHM - dodaje.
Koncern miedziowy, jak zapewnia rzecznik gminy, uznał wpływ tąpnięć na stan budowli. Zwróci też gminie koszty ratowania wiekowego obiektu. Jak się dowiedzieliśmy, w ratuszu właśnie rozpisano przetarg na rozpoczęcie prac budowlanych.
- Wzmocnimy stropy i ściany - zapewnia rzecznik. - Rozpoczniemy jeszcze tej jesieni. - dodaje. Samorząd nie chce zdradzić kosztów przedsięwzięcia do chwili rozstrzygnięcia przetargu.
- Sfinansujemy tzw. profilaktyczne uzupełnienie wzmocnień - mówi Przemysław Ziółek z biura prasowego KGHM polska Miedź SA. - Według naszych ustaleń stan budynku nie pogarsza się, a pierwsze plomby założyliśmy 15 lat temu - dodaje.
Jeździli tu dragoni
- Obiekt ma bardzo ciekawą przeszłość - stwierdza Roman Tomczak z Towarzystwa Miłośników Polkowic. - To dobrze, że nie popadnie w ruinę i gmina zajmie się jego restauracją - dodaje.
Jak mówi, gmach został postawiony pod koniec XVIII w. Pełnił funkcję krytej ujeżdżalni wojsk konnych, które stacjonowały przez lata w Polkowicach. Swoje umiejętności ćwiczyli tu dragoni i huzarzy. - A w miejscu dzisiejszego targowiska był parkur, czyli plac z przeszkodami do jazdy konnej - opowiada R. Tomczak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?