Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Populiści z AfD idą po władzę w landach. Lubuscy samorządowcy mają problem

Robert Bagiński
W przygranicznych landach, Brandenburgii i Saksonii, AfD jest już pierwszą siłą polityczną
W przygranicznych landach, Brandenburgii i Saksonii, AfD jest już pierwszą siłą polityczną EPA/PAP
W Saksonii i Brandenburgii w siłę rośnie skrajnie populistyczna oraz wroga Polsce, Alternatywa dla Niemiec (AfD). To poważne wyzwanie dla lubuskich samorządowców.

Jeśli ta partia zacznie w Niemczech więcej znaczyć, nawet na poziomie landów, będzie to dla nas problem we współpracy z tamtejszymi samorządowcami – uważa Bartłomiej Bartczak, burmistrz przygranicznego Gubina, które graniczy z niemieckim Guben. – AfD jest dla Polski zagrożeniem – dodaje jego poprzednik, były poseł i przewodniczący sejmiku wojewódzkiego, a dzisiaj prezes Euroregionu Sprewa-Nysa-Bóbr, Czesław Fiedorowicz.

Obaj samorządowcy odnoszą się do coraz lepszych sondaży AfD w Niemczech. W ostatnich badaniach opinii publicznej skrajni populiści uzyskują poparcie na poziomie 18-20 proc., stając się przeciwwagą dla socjaldemokratów z SPD i ustępując jedynie CDU/CSU. W byłych komunistycznych wschodnioniemieckich landach, graniczących z Lubuskiem tj. w Brandenburgii i Saksonii, są już pierwszą siłą polityczną.

- Dla nas jest to wielkie zagrożenie, ponieważ ta partia w swej populistycznej retoryce mocno podkreśla hasła antypolskie, także te dotyczące rewizji granic – uważa prezes Fiedorowicz. Partia jest tak skrajna i głosi tak nieodpowiedzialne hasła, że według niemieckich mediów, jest w centrum zainteresowania tamtejszego kontrwywiadu, który uważa, że jej działania mogą szkodzić porządkowi konstytucyjnemu Niemiec.

Ostatnie sondaże wskazują, że gdyby wybory odbyły się w lipcu br., to w Brandenburgii i Saksonii, AfD by je wygrała. Są to landy bezpośrednio graniczące m.in. z województwem lubuskim.

To wynika z faktu, że mieszkańcy wschodnich landów są niezadowoleni z polityki Berlina wobec ich miast – tłumaczy Fiedorowicz. Jako przykład podaje Guben. - W momencie zjednoczenia się Niemiec liczył sobie 35 tys. mieszkańców, a dzisiaj zaledwie 17 tys., bo wyjechali najlepsi - konstatuje.

- Im większe błędy popełniają główne niemieckie partie, tym bardziej AfD rośnie w siłę - uważa burmistrz Bartczak, absolwent Uniwersytetu Viadrina we Frankfurcie. Od kilku lat ma kontakt z samorządowcami AfD z Guben. Jak ta współpraca układa się na co dzień? - Na początku czuć było dystans, ale podjęliśmy próbę przełamania go i chyba się udało. Zaprosiliśmy ich na spotkanie i pierwsze lody zostały przełamane – opowiada.

Ma świadomość zagrożeń wynikających z antypolskiej narracji polityków AfD, a także roli tej partii w kształtowaniu opinii na polsko-niemieckim pograniczu, ale rozumie też konieczność współpracy.

Nie chcę usprawiedliwiać tej partii, ale trzeba pamiętać o tym, że ta lokalna polityka ma trochę inne twarze. Tutaj inaczej się współpracuje i odbywa się to na poziomie operacyjnym, na przykład przy obsłudze inwestora – dodaje.

Podobnie sprawę widzi Adriana Dydyna-Marycka, wiceburmistrz Słubic, które graniczą z Frankfurtem nad Odrą. W tym niemieckim mieście nadburmistrzem jest polityk lewicy, ale silną pozycję ma AfD, któremu przewodzi Wilko Möller.

Obawialiśmy się, jak to będzie z tą AfD. Jednak w czerwcu mieliśmy wspólne posiedzenie rad miejskich na temat współpracy i tam całe AfD było za tym, aby współpracować i pozyskiwać środki europejskie w ramach „dwumiasta” – tłumaczy wiceburmistrz.

O czym to według wiceburmistrz Słubic świadczy? - To jest potwierdzenie tego, że na samym dole współpracuje się inaczej niż w wielkiej polityce – mówi. Dodaje również, że współprzewodniczącym komisji ds. współpracy Frankfurtu i Słubic, został właśnie szef AfD Wilko Möller. – Wciągnął się w tę współpracę i złapaliśmy z nim nić porozumienia – dodaje.

Obawy związane z rosnącą w siłę na polsko-niemieckim pograniczu AfD, ma również p.o. wójta Przewozu, Mariusz Szlachetka. Jego zdaniem, o ile obecnie, na poziomie wspólnych projektów unijnych oraz współpracy pomiędzy strażakami z obu krajów, wszystko układa się dobrze, to obawy o przyszłość istnieją.

Sytuacja może się diametralnie zmienić, bo o ile obecnie ze stroną niemiecką współpracuje się nam poprawnie, to trudno byłoby robić coś rozsądnego z działaczami partii, która oficjalnie porusza takie kwestie, jak rewizja granic. Ta współpraca mogłaby ulec pogorszeniu – podkreśla wójt Przewozu.

Chociaż polscy samorządowcy obawiają się rosnących w siłę niemieckich populistów z AfD, niemal jednogłośnie wierzą w to, że na poziomie miast i gmin, tej polityki będzie mniej, a co za tym dalej idzie, nie będzie powtarzania nieodpowiedzialnych haseł i postulatów przez samorządowców z tej partii.

Na naszym poziomie tej polityki jest mało. Czas pokaże, jak oni będą to widzieli, czy będą chcieli rewizji współpracy z przygranicznymi gminami, czy będą chcieli narzucić swoje zasady – zastanawia się wójt Szlachetka.

Podobnie uważa burmistrz Gubina.

My się na siebie nie obrażamy i nie patrzymy wilkiem na samorządowców z AfD, bo ich liderzy głoszą niemądre hasła. Staramy się myśleć o naszych miastach oraz ich mieszkańcach – mówi Bartłomiej Bartczak.

Mimo obaw o to, jak będzie, póki co, wszystkie nasze wspólne projekty przechodzą, choć nie wiadomo – dodaje wiceburmistrz Słubic, Adriana Dydyna-Marycka.

Swoje doświadczenia z AfD miał również prezes euroregionu, Czesław Fiedorowicz. – Kiedy otwierano przejście Coschen- Żytowań, to jest przejście na północ od Gubina, to brandenburska AfD zorganizowała ostrą kampanię antypolską i tam zjechali się ludzie z banerami, na których było napisane, że jak otworzy się tą granicę, to więcej Polaków będzie ją przekraczać, aby kraść – opowiada. Wtedy próbował im tłumaczyć, dzisiaj z powodzeniem zajmuje się pielęgnowaniem współpracy z niemieckimi partnerami.

Przed AfD jednak przestrzega. - Ci politycy odwołują się do starych haseł niemieckich, dotyczących silnego narodu. Podnoszą też te elementy, że niemiecki naród jest silniejszy i powinien podporządkować sobie inne – mówi.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska