Potwierdza to statystyka i opinie kobiet oczekujących tu na poród.
- W zeszłym roku odnotowaliśmy 947 porodów, z czego 29 spoza województwa - stwierdza ordynator, lek. med. Krzysztof Rzepka. - Wiele pacjentek było z Zielonej Góry.
Czemu szpital zawdzięcza tę renomę? Obok pań warto też porozmawiać z ... przyszłymi ojcami. Niektórzy są przy swych partnerkach nie tylko przed lub po porodzie, ale przede wszystkim w trakcie. - 90 procent porodów odbywa się z udziałem mężów - wyjaśnia położna Renata Piórkowska. - To jest realna pomoc psychiczna dla żony, zaś fizyczna dla nas, położnych.
Domowa atmosfera
Panowie chwalą zatem domową atmosferę, mówią o ciepłym traktowaniu pacjentek przez personel, wreszcie o fachowej opiece. Weźmy chociażby salę porodową. Jest wyposażona w zaskakujące (dla mężczyzn) udogodnienia służące rodzącym.
- Poród trwa kilkanaście godzin, od siedmiu do 12, więc zanim dziecko przyjdzie na świat, w tym pokoju kobieta relaksuje się i szuka dla siebie najlepszej pozycji porodowej - tłumaczy położna Barbara Jasińska. - Oczywiście staramy się coś podpowiedzieć, lecz nie nalegamy na jakąś metodę porodu. Trzeba przyznać, iż większość pań sama sobie radzi, gdyż niemal wszystkie przechodzą szkołę rodzenia - dodaje R. Piórkowska, która taką szkołę prowadzi.
Obie położne wespół z oddziałową Iwoną Kownacką demonstrują po kolei wszystkie nowoczesne metody rodzenia.
Jak na wuefie
- To jest lina, taka jak na sali gimnastycznej, służąca do porodu w pozycji stojącej - B. Jasińska pokazuje, w jaki sposób ustawia się wówczas kobieta. Przy ścianie zaś widać zwykłe drabinki, na jakich młodzież gimnastykuje się w czasie lekcji wuefu. Na położnictwie spełniają inną rolę - w przypadku porodu w pozycji kucznej lub stojącej.
- Ta ogromna piłka jest wykorzystywana do ćwiczeń relaksacyjnych, proszę usiąść i sprawdzić, jak rozluźniają się biodra - zachęca pani Barbara. - Ważne, iż kobiety odczuwają wtedy mniejsze bóle.
- Zaletą "worka Saco" jest to, iż przyjmuje kształt ludzkiego ciała, jeśli się na niego usiądzie - oddziałowa I. Kownacka pokazuje jak "worek", służący też do porodu, zmienia się w fotel relaksacyjny.
Oczywiście jest klasyczne łóżko porodowe, a ostatnio pojawiła się nowość - specjalny fotelik. - Myśmy już miały coś podobnego, taki taboret - I. Kownacka przynosi przedmiot używany wcześniej. - Teraz jednak mamy fotel z oparciem, zatem nie tylko jest wygodniej rodzić, ale jeszcze szansę udziału ma mąż rodzącej, który może usiąść z tyłu i przytrzymywać ją w czasie porodu.
Poród w wannie
- Fotelik służy do wykorzystywania jednej z pozycji porodowych, siedzącej - tłumaczy B. Jasińska. - Szczególnie pomocny jest w zaawansowanej fazie porodu, gdy następuje schodzenie główki noworodka w kanale rodnym. Ta pozycja dodatkowo wykorzystuje siłę grawitacji.
A w innej sali jest słynna wanna do porodów. Słynna, gdyż sulechowski szpital, jako pierwszy w województwie, już w 1999 r., proponował porody w wodzie. - Dzieci urodzone w wodzie są bardziej rozluźnione, mniej płaczą, można też u nich zaobserwować ten fantastyczny "ruch pływania" - opowiada położna Renata. - Widać, że maluch przywitał świat łagodnie.
Wszystkie "dziwności" wykorzystywane są na oddziale już od 1996 r. i cieszą się dużym powodzeniem. Nie odstraszają żadnej z pań. Przeciwnie, przyciągają. - Czasem chciałabym, żeby porodów było mniej, nie śpię już drugą dobę - uśmiecha się R. Piórkowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?