Kobieta mieszkała na piętrze budynku wielorodzinnego przy ul. Świerczewskiego. - To kamienica, w której na dole mieszczą się lokale usługowe, zaś na górze mieszkania - informuje Jarosław Bąk, prezes OSP Gozdnica. - Strażacy ochotnicy jako pierwsi dotarli na miejsce zdarzenia. W mieszkaniu znaleźli ok. 50-letnią kobietę.
Mimo natychmiastowej reakcji na sygnał, w chwili gdy strażacy przyjechali na miejsce, ogień już zdążyć wygasnąć. Wokół unosił się swąd spalenizny z okopconego i strawionego ogniem łóżka. Bożena J. leżała kilka metrów dalej. Prawdopodobnie kobieta usiłowała uciec z płomieni, ale przewróciła się po przejściu kilku kroków. Nie potrafiła się podnieść z podłogi i zatruła się nisko snującym się dymem.
O pożarze powiadomił nas członek rodziny - relacjonuje Waldemar Kasperowicz, rzecznik żagańskiej straży pożarnej. - Przyczyną pożaru było prawdopodobnie zaprószenie ognia.
- Na miejscu trwają czynności dochodzeniowo-śledcze, pod kierunkiem prokuratora - zaznacza Jacek Antoniuk, oficer prasowy żagańskiej policji.
Zdzisław Płaziak, burmistrz Gozdnicy bardzo żałuje swojej mieszkanki, która poniosła tragiczną śmierć. - To wstrząsające wydarzenie - stwierdza. - Chociaż muszę przyznać, że z tą panią mieliśmy sporo kłopotów. Skarżyli się na nią sąsiedzi i nie tylko. Dzisiaj do sądu miał trafić wniosek o jej przymusowe leczenie, zresztą nie pierwszy.
To też nie był pierwszy przypadek zatrucia dymem lub czadem. - W tym roku, na terenie województwa lubuskiego mieliśmy aż 16 ofiar śmiertelnych oraz 99 rannych - informuje sekcyjny Piotr Wiliński, dyżurny komendy wojewódzkiej straży pożarnej w Gorzowie Wielkopolskim. W pożarze budynku mieszkalnego zginęła 1 osoba, a 8 zostało rannych. W tym jeden ratownik.
W listopadzie ub. roku śmiertelnego zatrucia doznała 71-letnia mieszkanka podżarskich Kunic. Kobietę znaleziono nieprzytomną na podłodze w piwnicy. Mimo długiej reanimacji, nie udało się jej uratować. Pożar wybuchł w wyniku zaprószenia ognia od pieca centralnego ogrzewania. Zapaliło się leżące obok drzewo i węgiel.
W środę w Jerychowie pod Strzelcami Krajeńskimi we własnym łóżku spłonęła 81-letnia kobieta.
Pod koniec grudnia, w Żaganiu przy ul. Buczka wybuchł pożar na parterze w bloku. Przerażeni ludzie krzyczeli i wybiegali z mieszkań, okręcając sobie głowy mokrymi ręcznikami. Dzieci piszczały i wzywały pomocy. Starsza kobieta usiłowała wydostać się przez balkon, ale zasłabła i upadła. Tam znaleźli ją ratownicy. Jej 28-letniego syna znaleziono wewnątrz mieszkania był nieprzytomny. - Mimo akcji reanimacyjnej strażaków, a następnie pogotowia, mężczyzna nie odzyskał świadomości - informuje starszy aspirant Waldemar Kasperowicz z żagańskiej straży pożarnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?