MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pułapki na poboczu

Tadeusz Krawiec
Mieszkańcy ostrzegają, że lada dzień krzaki zasłonią wystające z pobocza pnie. Wtedy kierowcy zmuszeni zjechać z drogi będą na nie wpadali i niszczyli auta.
Mieszkańcy ostrzegają, że lada dzień krzaki zasłonią wystające z pobocza pnie. Wtedy kierowcy zmuszeni zjechać z drogi będą na nie wpadali i niszczyli auta. fot. Tadeusz Krawiec
Przy drodze z Choszczna do Drawna wycięto kilkanaście drzew. Kierowcy alarmują, bo zderzenie z wystającymi z pobocza pniami jest bardzo groźne.

W tej sprawie zadzwoniło do nas wielu kierowców. - Wystające z pobocza pnie powoli zakrywa trawa. Przecież to pułapka dla kierowców, którzy będą zmuszeni zjechać z drogi! - denerwował się pan Zygmunt z Choszczna.

To nie ten program

- Zderzenie z takim pniem jest tak samo niebezpieczne jak z drzewem - przekonywał pan Bronisław.

Niedawno Komenda Powiatowa Policji w Choszcznie podpisała z władzami gmin i powiatu porozumienie w sprawie wycięcia przydrożnych drzew i posadzenia nowych w bezpiecznej odległości od jezdni (pisaliśmy o tym m.in. 4 stycznia w artykule ,,Z daleka o drogi''). Jednak wycinka przy drodze do Drawna nie jest częścią policyjnego programu "Bezpieczny powiat". - Nasz program przewiduje najpierw posadzenie drzew, a dopiero potem wycinkę. My też zauważyliśmy te pnie i będziemy interweniować w tej sprawie - zapewnił nas Ireneusz Winnicki, zastępca komendanta powiatowego policji w Choszcznie.

Starosta się tym zajmie

Wystające pnie dziwią Zenona Hawryluka, kierownika sekcji technicznej z Powiatowego Zarządu Dróg w Choszcznie. Przy drogach powiatowych też wycinano drzewa, ale wszystkie pnie drogowcy od razu zrównali z poboczem. - My korzenie podkopywaliśmy, ale jest też specjalna maszyna, która równa pnie z ziemią - mówi kierownik.

Dlaczego więc przy drodze wojewódzkiej z Choszczna do Drawna pnie nie zostały usunięte? Chcieliśmy zapytać o to firmę, która zajmowała się wycinką, ale mimo kilku prób nie udało nam się z nią skontaktować.

Sprawą zainteresowaliśmy starostę Romana Lubinieckiego. Przyznał rację kierowcom. - Niedawno na takim pniu zatrzymał się samochód, w którym jechała jego żona. Skutki wypadku odczuwa do dziś - powiedział nam starosta. Obiecał, że przeszkody zostaną usunięte.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska