W tej sprawie zadzwoniło do nas wielu kierowców. - Wystające z pobocza pnie powoli zakrywa trawa. Przecież to pułapka dla kierowców, którzy będą zmuszeni zjechać z drogi! - denerwował się pan Zygmunt z Choszczna.
To nie ten program
- Zderzenie z takim pniem jest tak samo niebezpieczne jak z drzewem - przekonywał pan Bronisław.
Niedawno Komenda Powiatowa Policji w Choszcznie podpisała z władzami gmin i powiatu porozumienie w sprawie wycięcia przydrożnych drzew i posadzenia nowych w bezpiecznej odległości od jezdni (pisaliśmy o tym m.in. 4 stycznia w artykule ,,Z daleka o drogi''). Jednak wycinka przy drodze do Drawna nie jest częścią policyjnego programu "Bezpieczny powiat". - Nasz program przewiduje najpierw posadzenie drzew, a dopiero potem wycinkę. My też zauważyliśmy te pnie i będziemy interweniować w tej sprawie - zapewnił nas Ireneusz Winnicki, zastępca komendanta powiatowego policji w Choszcznie.
Starosta się tym zajmie
Wystające pnie dziwią Zenona Hawryluka, kierownika sekcji technicznej z Powiatowego Zarządu Dróg w Choszcznie. Przy drogach powiatowych też wycinano drzewa, ale wszystkie pnie drogowcy od razu zrównali z poboczem. - My korzenie podkopywaliśmy, ale jest też specjalna maszyna, która równa pnie z ziemią - mówi kierownik.
Dlaczego więc przy drodze wojewódzkiej z Choszczna do Drawna pnie nie zostały usunięte? Chcieliśmy zapytać o to firmę, która zajmowała się wycinką, ale mimo kilku prób nie udało nam się z nią skontaktować.
Sprawą zainteresowaliśmy starostę Romana Lubinieckiego. Przyznał rację kierowcom. - Niedawno na takim pniu zatrzymał się samochód, w którym jechała jego żona. Skutki wypadku odczuwa do dziś - powiedział nam starosta. Obiecał, że przeszkody zostaną usunięte.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?