Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni chcą wycinać las

Alicja Bogiel
173 hektarów lasu przy Trasie Północnej w planach miasta ma być przeznaczone pod przyszłe inwestycje - firmy i domy.

To na razie przymiarki, ale już widać, że ich realizacja będzie trudna.

Pierwszy krok już jest. Na wtorkowej sesji rada miasta przyjęła uchwałę dotycząca studium rozwoju miasta. Mowa jest tam o wylesieniu trzech działek w północnej części miasta - 77 hektarów za strefą gospodarczą, 59 hektarów między ul. Poznańską i Batorego oraz 37 hektarów przy ul. Batorego. Dwie działki mają być przeznaczone dla nowych firm, jedna pod budownictwo mieszkaniowe. - Robimy to dla przyszłych pokoleń - mówił we wtorek radny Jacek Budziński. - Nie chcę, by moje dzieci wyjeżdżały pracować za granicę.

- Nie da się przygotować tych terenów w tej kadencji - przypominał też Zygmunt Listowski. A wiedział, co mówi, bo za jego prezydentury przygotowywano teren obecnej strefy. Trwało to sześć lat, zanim firmy wprowadziły się na ten teren.

Teraz papierki, potem piły

Teraz może nie będzie dłużej, ale na pewno trudniej. Bo Lasy Państwowe wcale się nie palą do pozbycia się drzew na tych terenach. Firma ta zażąda też pewnie sporych pieniędzy, jeśli miasto będzie chciało wykupić lasy. Szczególnie teraz, kiedy tereny przeznaczono pod inwestycje - nabrały od razu większej wartości.

- PiS zabiega, by Sejm przyjął uchwałę dotyczącą komunalizacji lasów w granicach miast, to obniży koszty - zapowiada Kazimierz Łatwiński, główny zwolennik nowych terenów inwestycyjnych. - A jednocześnie można i tak prowadzić rozmowy z Lasami Państwowymi.

- Od grudnia tego roku jest jeszcze możliwość prawna przejęcia terenów skarbu państwa, czyli również lasów, przez zarząd województwa - informuje naczelnik wydziału geodezji Zdzisław Szczepański. - Marszałek mógłby przejąć te tereny nieodpłatnie, a potem dać nam w zarząd. Przecież tu chodzi o rozwój regionu.
Teraz więc ruszy machina biurokratyczna, która ma doprowadzić do przejęcia terenów przez miasto, wycinki lasów i uzbrojenia terenów. Czy i kiedy to się stanie, nie wiadomo. Wiele zależy od kosztów tej operacji i stanowiska leśników.

Zielonogórska Rospuda?

Szykują się też protesty mieszkańców. Wczoraj Roman Napieralski zapowiedział, że organizuje akcję w obronie drze. - Brońmy lasów, bo to nasza Rospuda - apeluje zielonogórzanin. - Od trzydziestu lat żyję w tym mieście i cenię je za to, że położone jest właśnie wśród lasów!

Gdzie więc miasto ma szukać terenów pod inwestycje? - Trzeba zabiegać o włączenie sąsiednich gmin w granice miasta - przekonuje Napieralski, który od 25 lat prowadzi działalność gospodarczą - Nie wierzę, by nie było to możliwe!

- Społeczność lokalna ma prawo wypowiedzieć się co do kształtu swojej przestrzeni - zauważa Iwona Kukowska z "Pracowni na rzecz wszystkich istot", która organizuje protesty w obronie doliny Rospudy. Jej zdaniem, w Zielonej Górze mieszkańcy maja szansę zahamować proces wylesiania. - Potrzebna jest tylko masowa akcja społeczna - stwierdza. - Miasto przystępując do zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego musi liczyć się z uwagami mieszkańców. Ci w ciągu 21 dni od rozpoczęcia procedury związanej właśnie ze zmianą planu mogą wpisać do niego swój sprzeciw. Jeśli wpisów będzie kilkaset, władze miasta będą musiały się z tym liczyć.
- Nie pozwolimy na wycinkę! - stwierdza krótko Napieralski.

KOMENTARZ

Ciąć! A może nie ciąć?
To dylemat, jakiego Zielona Góra jeszcze nie przeżywała. W ciągu powojennych lat miasto powiększyło się czterokrotnie, jednak zawsze zajmowało tereny wolne: łąki, pola, sady lub polany. Dziś miejsca mamy już bardzo mało i musimy sobie odpowiedzieć na pytanie: jak mamy się rozwijać - czy na pewno kosztem lasów? I czy zielonogórzanie chcą takiego rozwoju? Czy otaczający nas las jest tak cenny, by rozwój ten zablokować? A może trzeba przyjąć inny wariant. Radni jednak już rozstrzygnęli. Myślę, że powinni zapytać mieszkańców. Niech nas przekonają, że warto. Ewentualne protesty mieszkańców będą pierwszym poważnym sprawdzianem. Proponuję referendum w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska