Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny z Sulechowa Marek K. uciekał policji. Nie dmuchnął w alkomat. Był pijany?

Piotr Jędzura
Radny Marek K. miał uciekać policji. Radiowóz gonił go aż do domu w Kruszynie pod Sulechowem.
Radny Marek K. miał uciekać policji. Radiowóz gonił go aż do domu w Kruszynie pod Sulechowem. poscigi.pl
Radny Marek K. miał uciekać policji. Radiowóz gonił go aż do domu w Kruszynie pod Sulechowem. – Padało i nie zauważyłem radiowozu. Jakieś błyski zobaczyłem dopiero pod swoim domem – wyjaśnia Marek K. Radny nie dmuchnął jednak w alkomat. Dlaczego? – Bo byłem na swojej posesji – tłumaczy radny klubu Praworządny Sulechów.

W poniedziałek, 16 kwietnia, patrol zielonogórskiej drogówki chciał zatrzymać osobowe suzuki w Sulechowie. Kierowca wzbudził ich podejrzenia dlatego policjanci chcieli zatrzymać go do kontroli. Włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe. Kierowca nie zareagował. – Kierowca suzuki nie tylko nie zatrzymał się, ale przyspieszył. Potem gwałtownie skręcił na jedną z posesji – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.

Kierowca wbiegł na posesję w Kruszynie pod Sulechowem i zamknął bramkę. Tam został zatrzymany i skuty kajdankami.

Kierowca suzuki odmówił badania alkomatem. – Od kierującego czuć było woń alkoholu – mówi podinsp. Stanisławska.
Policjanci zawieźli kierowcę do szpitala. Tam została mu pobrana krew do badan pod kątem alkoholu.

Przeczytaj też: Pijany kierowca, który uciekał policji to radny miejski Robert S., lekarz rodzinny z Zielonej Góry

Jak ustaliliśmy, zatrzymanym kierowcą okazał się radny z Sulechowa Marek K., doktor wykładowca Uniwersytetu Zielonogórskiego. Co na to radny Marek K.? – W tym dniu źle się czułem, miałem problemy gastryczne – mówi radny K.

Tłumaczy, że z pracy pojechał do domu. Nie dostrzegł jednak goniącego go radiowozu. – Padał deszcz. Nie widziałem za sobą radiowozu. Błyski zobaczyłem dopiero jak byłem na swojej posesji – wyjaśnia Marek K.

Radny mówi, że na chwilę poszedł do swojego domu i wyszedł po kilkunastu minutach. Potem został skuty kajdankami przez policjantów.

Zobacz też: Lekarz rodzinny i radny miejski Robert S., który po pijanemu uciekał policji, usłyszy zarzuty. Jakie i co mu grozi?

Radny odmówił dmuchnięcia w alkomat. Dlaczego? – Odmówiłem badania alkomatem ponieważ byłem na swojej posesji – wyjaśnia radny Marek K. Zapewnia, że był trzeźwy i nie uciekał policji.

Radny może mieć poważne problemy. Zgodnie z nowymi przepisami ucieczka przed policją traktowana jest jako przestępstwo. Co więcej, jest ono zagrożone karą do nawet 5 lat więzienia. Policja czeka również na wyniki badań krwi radnego. Jeżeli był pijany i prowadził to grozi mu utrata prawa jazdy, a jeżeli stężenie alkoholu we krwi przekroczy pół promila to dochodzą jeszcze dwa lata więzienia i wysoka grzywna.

Zobacz też: Radny twierdzi że nie był pijany na sesji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska