W Roktnie wrze. Władze gminy wystawiły na przetarg boisko przy byłej podstawówce, co zbulwersowała część mieszkańców. Kupnem jest zainteresowana mieszkanka Przytocznej, która już wcześniej kupiła dawną szkołę i chce w niej utworzyć pensjonat dla seniorów.
Obiecuje, że wybuduje tam plac zabaw i wiatę, z której będą mogli korzystać także mieszkańcy. Cześć z nich nie chce się jednak na to zgodzić. Są oburzeni, że gmina nie wycofała się z planowanego przetargu, choć na poprzednim zebraniu większość głosowała przeciw sprzedaży boiska. Przeciwnicy i zwolennicy tego pomysłu spotkali się ostatnio w remizie. Przyszło około 40 osób.
- Opinia sołectwa nie jest wiążąca dla rady gminy. A radni podjęli wcześniej uchwałę o sprzedaży nieruchomości. I zrobili to za zgodą mieszkańców - przekonywał przewodniczący rady Jerzy Barski.
Po co remontowali?
Sołtys i jednocześnie radny opozycji Zbigniew Piekarski twierdzi, że uchwała z minionego roku dotyczyła budynku, a nie boiska.
Przeciwnikiem sprzedaży jest także przewodniczący rady sołeckiej Józef Tarasiewicz. Zaznaczał, że to jedyne miejsce we wsi, gdzie młodzież może grać w piłkę. A Piotr Kliks dopytywał, dlaczego gminie tak zależy na tych 27 tysiącach złotych, za które wystawiono plac na sprzedaż.
- Po co dwa lata temu remontowaliśmy boisko, skoro teraz gmina chce je sprzedać - pytał jeden z mieszkańców.
Radny Konrad Golec zwracał uwagę, że pensjonat to nowe miejsca pracy. Większość uczestników spotkania obstawała jednak przy tym, żeby odwołać przetarg. - Boisko musi zostać, bo mamy dzieci i jest im potrzebne - argumentowała Bożena Hassa.
Agencja odda działkę?
Przetarg wyznaczono na najbliższy poniedziałek. Z. Piekarski stwierdził, że należy przesunąć ten termin do najbliższej sesji. - Niech ostateczną decyzję podejmą radni, a nie wójt - postulował.
Wójt Tadeusz Jasionek zapewnił uczestników, że gmina w zamian wybuduje w Rokitnie nowe boisko. A do tego parkingi dla pielgrzymów, którzy przyjeżdżają do rokitniańskiego sanktuarium. - Wystąpiłem do Agencji Nieruchomości Rolnych, żeby przekazała nam na ten cel działkę o powierzchni ponad trzech hektarów. Mam ustne zapewnienie dyrektora gorzowskiego oddziału agencji, że ją dostaniemy - starał się uspokoić emocje mieszkańców.
Działkę dzierżawi jeden z rolników. Zdaniem wójta, jest jednak szansa, że za rok będą tam parkingi i boisko. Przekonał cześć mieszkańców, ale nie wszystkich. - Agencja musi wypowiedzieć umowę obecnemu dzierżawcy, a potem trzeba będzie odrolnić ziemię i wybudować boisko. W rok nie uda się tego zrobić - twierdzi J. Tarasiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?