Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rusza Świąteczne Pogotowie! Komu chcemy pomóc w tym roku?

Aleksandra Szymańska
W zeszłym roku dzięki Wam ze świątecznych podarków cieszyła się rodzina Lisajewiczów z Gorzowa i 19 innych z naszego regionu. Dziękujemy i prosimy o jeszcze!
W zeszłym roku dzięki Wam ze świątecznych podarków cieszyła się rodzina Lisajewiczów z Gorzowa i 19 innych z naszego regionu. Dziękujemy i prosimy o jeszcze! Jakub Pikulik
To magiczny czas, w którym każdy może zostać Świętym Mikołajem! Dzięki Wam co roku spełniają się marzenia wielu rodzin. Komu chcemy pomóc w tym roku?

Gorzowianka Justyna Bednarczyk czytała na głos artykuł w "GL". To była historia Marzanny Łuczyńskiej, która w wiosce Swarzynice w pow. zielonogórskim dzielnie wychowuje ośmioro dzieci. Pani Justyna czytała, a jej siedmioletni syn Patryk słuchał. Na koniec oświadczył, że odda dzieciom pani Marzeny wszystkie prezenty, które właśnie dostał na mikołajki.

To było w zeszłym roku. Patryk przyszedł ze swoim tatą Sławomirem do gorzowskiej redakcji i sprawił, że wzruszyli się nawet najwięksi twardziele. Takich chwil wzruszeń, wielkiej radości i ogromnej wdzięczności było wiele. W zeszłym roku, dwa lat temu i jeszcze wcześniej, bo Świąteczne Pogotowie "GL" działa już osiem lat. Właśnie zaczyna dziewiąty świąteczny dyżur.

Tym razem pomagamy rodzinom, w których kogoś ważnego zabrakło. Dariusz Cwynar z małego Lipna w gminie Świdnica koło Zielonej Góry od czterech lat jest dla swoich dzieci ojcem i matką. Marcin Rozbicki z Nowej Soli też został sam z trójką. To jego największe skarby, którym by chciał nieba przychylić, ale bywa mu naprawdę ciężko. Tak jak Beacie Rutkowskiej z Sulechowa, samotnej mamie Ani i Wojtka i jak Katarzynie Ostrowskiej z Gorzowa, która radzi sobie z przeciwnościami losu, bo wie, że nie może zwieść swoich dzieci: Jowity i Łukaszka. - Dla nich muszę sobie rodzić - mówi z determinacją młoda kobieta.

O tych i innych niezwykłych rodzinach, w sumie 20 z większych i mniejszych lubuskich miast i wiosek, będziemy pisali przez kolejne dni. Nie było im łatwo opowiadać o tym, przez co na co dzień przechodzą. Jeszcze trudniej prosić o pomoc: bo może są inni, którym wiedzie się jeszcze gorzej, bo może ktoś nie zrozumie… Zrozumie i pomoże. Jesteśmy tego pewni, bo co roku przekonujemy się, jak wielkie serca mają Lubuszanie i nie tylko.

Co roku, jeszcze zanim zacznie się akcja, Czytelnicy dopytują, kiedy, co i komu będzie potrzebne. Choćby w czwartek do gorzowskiej redakcji zadzwoniła Czytelniczka z Zielonej Góry. - Teraz jestem za granicą, ale chciałabym pomóc. Co mam zrobić? - doptytwała. W zeszłym roku pan Łukasz zadzwonił z… Izraela. O Świątecznym Pogotowiu przeczytał na naszej stronie internetowej. Dwa dni po jego telefonie do redakcji przyszła paczka z nowiutkimi butami dla jednej z rodzin. Z kolei Henryk Stolarek spod Strzelec Krajeńskich wydał prawie 1 tys. zł na nową pralkę, która pojechała do Sulęcina.
Jeszcze raz dziękujemy za to, co już było i prosimy: przyłączcie się znowu do naszego Świątecznego Pogotowia! Na dobry początek sieć sklepów Netto przygotowała już wielki worek prezentów dla naszych rodzin. Znalazły się w nim sprzęty gospodarstwa domowego, zabawki i inne rzeczy przydatne w domu. Wielkie dzięki i zaczynamy!

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska