MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sezon już się zaczął

Eugeniusz Kurzawa
Gdy pogoda dopisuje Mieczysław Wachowski bierze wielką kosiarkę, odkupioną od gospodarki komunalnej i kosi trawę Łazienkach. Mówi, że lubi to zajęcie.
Gdy pogoda dopisuje Mieczysław Wachowski bierze wielką kosiarkę, odkupioną od gospodarki komunalnej i kosi trawę Łazienkach. Mówi, że lubi to zajęcie. fot. Bartłomiej Kudowicz
Po raz kolejny sezon turystyczny rozpoczyna się w Łazienkach pod rządami Mieczysława Wachowskiego. Jaki będzie w tym roku dla miasta, wczasowiczów?

- Pierwsze pięć lat dzierżawy Łazienek to było zmaganie się z infrastrukturą - tłumaczy M. Wachowski, który na 15 lat wydzierżawił od miasta plażę wraz z wyposażeniem. Pokazuje, że działa już węzeł sanitarny (wc, łazienka, prysznic) na polu namiotowym, jest wewnętrzny parking, inne udogodnienia.

- Ile lat męczyłem się z wodą deszczową płynącą ulicą Wypoczynkową "z góry" do Łazienek?! - przypomina swe zmagania. - Szło o to, żeby samorząd zbudował na ulicy opadającej w kierunku plaży kanalizację burzową.

Po każdej ulewie zalewana była w Łazienkach łąka, na której w czasie pogody ludzie się opalają, a w trakcie dużych imprez weekendowych siedzą i oglądają występy sceniczne. Dzierżawca Łazienek sugeruje tym sposobem, że nie miał szans, żeby zainwestować w atrakcje plażowe lub wodne mogące przyciągnąć tłumy wczasowiczów.

Gdyby było molo

To oferują Łazienki Miejskie

* dwa dyfuzory natleniające wodę w jeziorze
* oznakowane i strzeżone kąpielisko
* a w nim tzw. tarzan oraz dwie zjeżdżalnie wodne dla dzieci
* dyżury ratowników codziennie w godz. 10.00-18.00 do 31 sierpnia
* w wypożyczalni 32 kajaki, osiem rowerów wodnych, pięć desek windsurfingowych
* pole namiotowe na 50 namiotów z węzłem sanitarnym
* stół bilardowy, atlas do ćwiczeń siłowych
* parking

- O, gdyby miasto zainwestowało w duże molo na Błędnie, to byłaby atrakcja! - uważa pan Mieczysław. Lecz skoro władze z problemami załatwiły skromną kanalizację burzową, to cóż myśleć o prawdziwych atrakcjach.

Obecnie miejska plaża wygląda przyzwoicie, jest zadbana, przyjmuje miejscowych i gości, jednak wszystko to, co oferuje jest teraz normą. Krążą opinie, że sami zbąszynianie wolą pojechać nad jezioro do Kuźnicy Zbąskiej lub do gminy Trzciel bądź Pszczew, gdzie wprawdzie akweny są mniejsze, ale woda bardziej przejrzysta.

- Czym dysponujemy? W wypożyczalni są rowery wodne, kajaki po kapitalnym remoncie, deski surfingowe z instruktorem, jeśli jest takie życzenie- wylicza dzierżawca. - Czynne jest pole namiotowe, a w razie niepogody dla turystów mamy duży, 50-metrowy namiot świetlicowy. Dla tych, którzy przyjadą na pole nocą i nie mają już ochoty rozbijać namiotu, na polu jest do dyspozycji przyczepa kempingowa.

Potańcówki i Tarzan

KOMENTARZ

Dlaczego nie inwestują?
Prof. Zygmunt Młynarczyk z UAM w Poznaniu, rodowity zbąszynianin, chce namówić radnych na wyjazd do Augustowa, żeby pokazać im jak działa tzw. wodna karuzela narciarska. I namówić do uruchomienia na jeziorze Błędno. Czy to się uda? Wyjazd - może, inwestycja - wątpię. Skoro przez tyle lat w Łazienkach nawet marnej zjeżdżalni nie postawiono...

Wachowski stara się przybyszom urozmaicić pobyt własnym przemysłem. Wymyślił imprezę pt. "Plażowe granie pod wierzbą". W każdą wakacyjną sobotę, jeśli pogoda dopisuje, zaprasza do Łazienek, gdzie na tarasie nad brzegiem jeziora są potańcówki w starym dobrym stylu. Dla młodzieży zaś w inne dni ma turnieje siatkówki plażowej oraz nowość - turnieje plażowej piłki nożnej. To sportowo-rozrywkowy przebój tego lata.

W zeszłym roku dzierżawca wpadł na pomysł zbudowania tzw. Tarzana. Trzy proste, ale solidne belki ustawione w wodzie (a trzeba wiedzieć, że kąpielisko miejskie jest wyjątkowo płytkie na dużym odcinku), z których zwisa lina, przez cały sezon przyciągały młodzież huśtającą się i skaczącą do wody. Nie była to wprawdzie dyskutowana ostatnio przez radę miejską tzw. wodna karuzela narciarska, ale cóż... Na tyle widać stać miasto teoretycznie turystyczne.

- Jestem urodzonym optymistą, zawsze wierzę, że pogoda dopisze i sezon będzie udany - wskazuje pan Mieczysław. - To, co zależało ode mnie jest przygotowane. Od 1 lipca pojawią się ratownicy i wtedy można oficjalnie korzystać z kąpieliska. Woda w jeziorze jest czysta, sanepid przeprowadził badania i nie miał żadnych uwag.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska