Siatkarze Olimpii Sulęcin bez punktów w Białymstoku. Byli waleczni, ale nieskuteczni

• REA BAS: Witkoś, Kacperkiewicz, Turski, Goss, Rawiak, Janusz, Ostaszewski (libero), Micewicz (libero) oraz Kulbacki, Lisicki, Kucharzyk, Naliwajko, Kardasz, Gruszczyński i Gwardiak.
• Olimpia: Leitermeier, Michalak, Nowik, Buczek, Bożek, Prokopczuk, Sobczak (libero), Sawerwain (libero) oraz Chaciński, Gawrzydek, Szymczak, Turek, Cichosz-Dzyga i Kłysz.
• Sędziowały: Agnieszka Myszkowska i Luiza Szymańczak (obydwie z Warszawy).
• Widzów: 260.

Siatkarzy Olimpii czekało w Białymstoku trudne zadanie. Gospodarze wygrali wcześniej cztery mecze i nie ukrywali, że w drodze do wymarzonych play offów nie zamierzają się potknąć na rywalach z Lubuskiego. Sulęcinianie mieli w dorobku tylko jedno, odniesione tydzień wcześniej zwycięstwo nad KGHM Chrobrym Głogów. Zgodnie z przewidywaniami, niespodzianki nie było. REA BAS triumfował „za trzy” po trwającym 2 godziny i 5 minut meczu, choć przy odrobinie szczęścia goście mogli doprowadzić przynajmniej do tie breaka.

W pierwszym secie grająca bardzo odważnie młodzież z Sulęcina prowadziła 4:0, 7:1 i 14:11. Gospodarze otrząsnęli się z przewagi rywali dopiero w połowie tej partii. Najpierw wyrównali na 15:15, a od remisu 18:18 uciekli na 23:20. To im wystarczyło, by zwyciężyć do 21.

Druga odsłona była bez historii. Tym razem to miejscowi – podopieczni trenera Krzysztofa Andrzejewskiego – „rozstrzelali” przeciwników bardzo mocnymi serwisami i prowadzili niezagrożenie od pierwszej do ostatniej piłki (4:0, 9:3, 20:9). Ostatecznie triumfowali do 16.

Trzeci set przyniósł wreszcie sukces „Olimpijczykom”. Mając najlepszego zawodnika w atakującym Tytusie Nowiku odjechali białostocczanom od remisu 8:8. Wygrywali kolejno: 13:10, 19:15, 22:18 i 24:20, by na finiszu postawić kropkę nad „i” za czwartym setbolem. Uczynił to uderzeniem z krótkiej środkowy Aleks Kłysz.

W partii numer cztery marzenia ekipy trenera Konrada Copa o doprowadzeniu do tie breaka trwały tylko do stanu 4:4. Potem sprawy wziął w swoje ręce świetnie dysponowany rozgrywający gospodarzy Michał Witkoś. Tak precyzyjnie wystawiał piłki swoim kolegom, że ci bez problemów uzyskali wysokie prowadzenie: 8:4, 14:8, 18:11 i 20:14. W końcówce sulęcinianie obronili jeszcze dwa meczbole, podciągnęli wynik na 24:22, lecz więcej nie byli już w stanie wskórać.

Tytuł MVP spotkania otrzymał Witkoś.

• PSG KPS Siedlce – Astra Nowa Sól 3:1 (25:23, 23:25, 25:20, 27:25),
• Lechia Tomaszów Mazowiecki - Gwardia Wrocław 3:1,
• Mickiewicz Kluczbork - Visła Proline Bydgoszcz 3:2,
• AZS AGH Kraków - MCKiS Jaworzno 0:3,
• PZL Leonardo Avia Świdnik - MKS Będzin 1:3,
• Bogdanka Arka Chełm - BBTS Bielsko-Biała 3:1,
• KGHM Chrobry Głogów - SMS PZPS Spała 0:3.

1. Bogdanka Arka 7 18 18:4
2. MKS 7 18 19:8
3. BAS 7 16 17:9
4. Mickiewicz 7 14 17:13
5. Astra 7 13 16:10
6. BBTS 7 13 17:11
7. PZL Leonardo Avia 7 13 15:10
8. Visła Proline 7 13 15:11
9. Lechia 7 9 14:16
10. AZS AGH 7 9 12:16
11. Gwardia 6 8 11:12
12. MCKiS 7 6 11:17
13. PSG KPS 7 6 10:19
14. SMS PZPS 7 4 6:18
15. Olimpia 6 3 6:15
16. KGHM Chrobry 7 2 5:20

Czytaj również:
Konrad Cop: - Złapaliśmy oddech. Mamy nadzieję, że worek z punktami już się nam rozwiąże