Skwierzyna: Podwyżka dla burmistrza budzie emocje

O sprawie pisaliśmy 9 lipca w artykule "Burmistrz ma więcej". Przypomnijmy, na wniosek komisji planu i budżetu rani podnieśli burmistrzowi Arkadiuszowi Piotrowskiemu pensję o ponad 1,1 tys. zł.

Teraz będzie on zarabiał ponad 9,7 tys. zł miesięcznie oraz dostanie ponad 8 tys. zł wyrównania od stycznia. Przeciw projektowi uchwały głosowało tylko troje radnych: Zofia Zawłocka, Renata Nawrot i Stanisław Rucki.

Krytykują w sieci

Po artykule rozgorzała dyskusja na naszym forum internetowym. Zdecydowana większość czytelników ostro skrytykowała decyzję radnych. "Rada Miasta do odwołania! Dość tych waszych wybryków i lekceważenia ludzi! Przed podwyżką radni powinni skonsultować swoje "cudowne" pomysły z mieszkańcami…" - napisał Lutek.

Inni internauci wytknęli władzy liczne błędy. "Co zawdzięczamy panu burmistrzowi: brak działania celem pozyskania inwestorów, bałagan na mieście, brak ulic, chodników, o porządkach nie wspomnę .To miasto nie ma gospodarza…" - czytamy w poście Seby.

Uznali, że to za dużo

W podobnym tonie wypowiadali się czytelnicy, którzy dzwonili po artykule do redakcji. Wielu osobom nie spodobała się wysokość podwyżki. Mieszkańcy chętnie opowiadali nam o swoich pretensjach.

Większość wolała jednak zachować anonimowość. - Nie mam nic przeciw podwyżkom, ale za konkretne osiągnięcia. Gmina przypisuje sobie pozyskanie dużych środków unijnych, ale wiele pieniędzy zdobyły szkoły piszące projekty - mówiła nam wczoraj nauczycielka (dane do wiadomości redakcji).

Mieszkańcy krytykowali też wyrównanie podwyżki. - Skoro burmistrz tak świetnie pracuje, to trzeba było podnieść mu pensję w styczniu. Od kiedy prawo działa wstecz? Ciekawe, czy radni byliby tacy rozrzutni, gdyby mieli gospodarować się prywatnymi pieniędzmi. W dodatku ci hojni na sesji nie uzasadnili swojej decyzji - mówił emeryt z ul. Chrobrego.