Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słowackie wino na Winobraniu w Zielonej Górze?

Redakcja
Grażyna Kotula - Łojko/mmzielonagora.pl
- Winobranie bez naszego wina? To kpina! - uważają niektórzy. Słowacki trunek ma udawać nasz? A dlaczego nie, skoro jest podobny w smaku. Na swój musimy jeszcze trochę poczekać. Odtwarzanie winnic wymaga czasu.

Jak co roku przed Winobraniem odżywa dyskusja na temat wina. I święta, co to tylko z nazwy przypomina, że prawdziwą stolicą tego szlachetnego napoju jest Zielona Góra. - Jeszcze jakiś czas temu nawet winnic nie mieliśmy. Ba, winiarnie zrównali nam z ziemią. A Winobranie też organizowaliśmy - zauważa Franciszek Gołecki, która sam na swojej działce uprawia winną latorośl i co roku też swoje małe winobranie urządza. Wie, ile zachodu i czasu wymagają te rośliny, by mógł z nich pyszne wino wyrabiać. Na swój i rodziny użytek.
Inni już nie są tacy cierpliwi. Uważają, że zielonogórskie wino powinno się lać strumieniami. Najlepiej za darmo. A trunku jak na lekarstwo. By każdy chętny mógł jednak winobraniowego wina skosztować, potrzebna jest pomoc. Znaleziono ją w mieście partnerskim Nitra na Słowacji.

Więcej przeczytasz w czwartek w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska