Słubickie transVOCALE przyciągnęło publiczność i wiele gwiazd

Główni organizatorzy: Słubicki Miejski Ośrodek Kultury i Forum Kleista i Stowarzyszenie transVOCALE są zadowoleni. - Nawet na kameralnych koncertach był komplet - cieszył się szef SMOK-a Tomasz Pilarski. Publiczność dopisała, bo transVOCALE ma już swoją markę.

W tym roku potwierdziły ją takie gwiazdy jak: Stanisław Soyka, guru piosenki poetyckiej zza Odry Rainald Grebe z kapelę Versoehnung czy Gaba Kulka, która wprawdzie nie zaśpiewała, bo się rozchorowała, ale otrzymała podczas transVOCALE nagrodę festiwalu dla polskiego artysty. Kapituła nagrodziła też R. Grebe. Niemiec, zaproponował dawkę energetycznej muzyki i inteligentnych tekstów z pogranicza tragedii i komedii, nonsensu i satyry. Prześwietlił w swoich tekstach niemal każdy zakątek Niemiec śmiejąc się z typowych dla mieszkańców danego regionu przywar.

G. Kulce statuetkę przekaże jej menedżer, który przyjechał w jej zastępstwie nad Odrę. Niemcy mieli okazję posłuchać jedynie jednej piosenki Gaby odtworzonej z DVD, świetnej laudacji autorstwa Grzegorza Turnaua, który stwierdził, że do niedawna była ona jedynie artystką dla wtajemniczonych, a dziś jest Gabą ogólnonarodową, a nawet eksportową.

Chwalą koncerty

- Dla mnie najlepszy koncert dał Stanisław Soyka - mówiła nam Dorota Gwizdoń, która jest stałą bywalczynią transVOCALE. - To też dla mnie najlepszy koncert, na jakim byłam w Słubicach od wielu lat - dodała. - Urzekł mnie wspólnym występem z synem. Rewelacja, bo Kuba Sojka to jakby drugi głos ojca. Stanowią niesamowicie zgrany duet. Szkoda, że organizatorzy zaplanowali ten koncert na piątek. Wielu moich znajomych nie zdążyło po pracy - dodała.

- To powinien być główny koncert festiwalu po polskiej stronie - podkreślała Justyna Owczarek. Podobał jej się zdecydowanie bardziej niż sobotni występ Michała Jurkiewicza, który promował w Słubicach swoją debiutancką płytę " Śrubki".

- Nie używałbym pojęcia główny koncert festiwalu - odpowiedział na to T. Pilarski. Tłumaczył jednak, że premiera " Śrubek" odbyła się w sobotę, m.in. dlatego, że występujący z M. Jurkiewiczem artyści, m.in. Grzegorz Turnau i Dorota Miśkiewicz mieli już wcześniej zaplanowane występy na piątek.

Frankfurt chce się wycofać

Organizatorzy festiwalu już planują kolejne transVOCALE. T. Pilarski zdradził nam, że od dawna myśli o recitalu Krystyny Jandy i koncercie Urszuli Dudziak. - Cztery razy już podchodziliśmy do jej występu i zawsze coś wypadało - żałował. W tym roku, wydawało się, że już się uda i U. Dudziach zaśpiewa podczas transVOCALE, ale znów nie udało się zgrać terminów. Zastąpił ją St. Soyka.

W tej chwili pojawiają się nie tylko pytania o przyszłorocznych wykonawców, ale i sam festiwal. Podczas koncertu inauguracyjnego w Kleist Forum, kierownik artystyczny festiwalu po niemieckiej stronie Bernhard Hanneken poinformował, że z finansowania transVOCALE zamierza się wycofać Frankfurt. Dotacja miasta wynosiła 19 tys. euro. Publiczność przyjęła tę wiadomość gwizdami. Miasto szuka sposobu na oszczędności, bo od 2011 musi zaoszczędzić rocznie pół miliona euro na wydatki kulturalne, ze względu na wysoki deficyt. T. Pilarski uspokaja jednak: - Nawet gdyby do tego doszło nie będzie to oznaczało końca festiwalu. Wśród jego sponsorów jest nadal ministerstwo gospodarki landu Brandenburgia, które co roku daje 35 tys. euro.

Słubice transVOCALE kosztowało w tym roku 120 tys. zł. 50 tys. zł dał SMOK, ok. 25 tys. zł sponsorzy (głównie Słubicko-Kostrzyńska Specjalna Strefa Ekonomiczna), 12 tys. zł pochodziło z biletów, a resztę jest szansa, że dorzuci Unia Europejska.