- Gdy przychodziłam do tej szkoły, wydawała się ogromna, człowiek czuł się w niej zagubiony, a teraz wydaje się ona malutka. Do dziś pracuje w niej trochę osób, które pracowały także 35 lat temu. Jest ta sama pani pielęgniarka, a pani od fizyki, która pracowała do zeszłego roku, uczyła nie tylko mnie, ale też mojego syna – mówi Anna Frątczak. Spotkaliśmy ją w sobotę 25 maja na boiskach Warta Areny przy ul. Żwirowej, gdzie Szkoła Podstawowa nr 21 świętowała swoje 35-lecie. Świętowanie było połączone z tradycyjnym festynem integracyjnym. Występy, konkursy, spotkania trwały kilka godzin.
Piłkarze i cheerleaderki
Miejsce świętowania jubileuszu nie było przypadkowe. - Z Wartą Gorzów współpracujemy od kilku lat. Od czwartej do ósmej klasy mamy klasy sportowe. Od pierwszej do trzeciej są klasy usportowione, które mogą korzystać z dodatkowych godzin treningów – mówi Iwona Turczyńska, dyrektor szkoły. W SP 21 pracuje trzydzieści cztery lata. - Początki były fajne, bo wszyscy byliśmy piękni i młodzi, a szkoła była nowa oraz piękna i nowoczesna – śmieje się pani dyrektor.
- Dziś już szkoła piękna nie jest? - pytamy.
- Staramy się, by była, ale z biegiem lat jest to trudne, bo wszystko się zużywa – mówi I. Turczyńska. Dwa lat temu podstawówka doczekała się boiska ze sztuczną nawierzchnią i oświetleniem. W szkole uczą się młodzi piłkarze oraz cheerleaderki.
Kiedyś była nawet klasa „g”
Budowę Szkoły Podstawowej nr 21 na gorzowskich Piaskach rozpoczęto w 1985. Trwała ona cztery lata. Budynek przy ul. Taczaka został oddany do użytku w 1989. Na początku było w szkole tylko kilka roczników.
- Klasa szósta była najstarsza – mówi nam Julita Dylawerska, kolejna absolwentka SP 21.
- Gdy rozpoczynała się w niej nauka, szkoła była już gotowa – dodaje Magdalena Staszak, kolejna z byłych uczennic.
- Zawsze byliśmy trzecią szkołą w Gorzowie, jeśli chodzi o liczebność. Kiedyś klasy miały oznaczenia nawet do „g”. Dziś w roczniku są cztery klasy, mamy sześciuset uczniów – mówi dyrektor Turczyńska. W szkole pracuje 63 nauczycieli oraz 19 pracowników administracji.
Jednym z nauczycieli jest Konrad Ostrowski, który sam był uczniem SP 21 i chodził do pierwszej w szkole klasy integracyjnej.
- Przyszedłem do szkoły w 2000, a skończyłem ją w 2009, bo to były jeszcze czasy gimnazjalne. Szkoła na pewno pięknieje. Gdy byłem dzieckiem, miała dużo podniszczonych miejsc, było szaro. Dziś jest bardziej kolorowo – mówi K. Ostrowski, który porusza się o kulach. Dlaczego dziś pracuje w szkole, do której wcześniej chodził jako uczeń?
- Czułem, że jestem wśród dobrych ludzi. Jak mogłem wrócić, to się ucieszyłem. Teraz sam mam klasę integracyjną, czwartą. Jest bardzo dobra. Dzisiaj mieszkam na Górczynie, ale z Piaskami wciąż jestem związany. Mam tu dużo znajomych – mówi nauczyciel naszemu reporterowi.
- W szkole na co dzień panuje przyjemna atmosfera – dodaje 15-letni Adam Kamiński, który mury SP 21 opuścił niecały rok temu.
Do szkoły wraz z dzwonkiem
Absolwentem szkoły na Piaskach jest też Damian Badura, właściciel znanej szkoły nauki jazdy.
- Mieszkałem przy ul. Powstańców Śląskich, więc szkołę miałem za płotem. Do szkoły były dwie minuty drogi, więc z domu wychodziłem razem z dzwonkiem – wspomina z uśmiechem pan Damian. W szkole uczył się w latach 1992-2000. - Z niektórymi nauczycielami do dziś mam kontakt. Z wuefistą Romanem Wączkiem regularnie gram w tenisa stołowego – dodaje.
SP 21 jest ostatnią – do tej pory – zbudowaną podstawówką w Gorzowie. I wbrew numeracji, nie ma ich już dwudziestu jeden, a osiemnaście.
Czytaj również:
GORZÓW WLKP. Szkoła na Piaskach kończy 30 lat. I zaprasza na jubileusz
Pierwszy trening polskich piłkarzy pod okiem 2500 kibiców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?