Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stare zdjęcia Kostrzyna nad Odrą robią furorę w internecie. Niektóre z nich to unikatowe perełki. Niektórzy się na nich rozpoznają

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
Archiwalne zdjęcia Kostrzyna nad Odrą cudem ocalono przed zniszczeniem. Teraz robią one furorę w internecie.
Archiwalne zdjęcia Kostrzyna nad Odrą cudem ocalono przed zniszczeniem. Teraz robią one furorę w internecie. Bolesław Nikrotowicz
Kilkaset zdjęć wykonanych w latach 1960-1980 w Kostrzynie nad Odrą miało iść na śmietnik. Cudem je ocalono. Część z nich została już wywołana i robią prawdziwa furorę w internecie. Nigdy wcześniej nie były publikowane.

Otwarcie stadionu przy ul. Niepodległości, budowa i otwarcie tzw. szkoły tysiąclatki, pochody pierwszomajowe - m. in. takie wydarzenia można zobaczyć na zdjęciach, które nigdy wcześniej nie były publikowane. Ich autorem jest Bolesław Nikrotowicz. Mieszkaniec Kostrzyna zmarł jakiś czas temu. Nie pozostawił po sobie rodziny. W jego mieszkaniu znaleziono negatywy zdjęć. Ktoś zorientował się, że mogą być cenną pamiątką i ocalił je przed zniszczeniem. - Otrzymałem zdjęcia od osoby, która pragnie zachować anonimowość. Trafiły do mnie, ponieważ interesuję się historią miasta. Postanowiłem je wywołać i opublikować, żeby trafiły do szerszego grona odbiorców - mówi Ryszard Dubik, miłośnik historii Kostrzyna i autor filmów, poświęconych kostrzyńskim zabytkom.

Na razie udało się wywołać 227 negatywów, a w kolejce do wywołania czeka kilka razy więcej. Można na nich zobaczyć m. in. kostrzyńskie pochody pierwszomajowe, a na nich delegacje poszczególnych zakładów pracy i kostrzyńskich szkół. Na zdjęciach uwieczniono też budowę i otwarcie stadionu i hali sportowej przy ul. Niepodległości. Fotografie przedstawiają również budowę tzw. „tysiąclatki”, czyli obecnej szkoły podstawowej nr 2. Na zdjęciach uwieczniono też otwarcie tej szkoły. Bolesław Nikrotowicz uwiecznił też przyjazd do Kostrzyna generała broni Mariana Spychalskiego, który wylądował śmigłowcem nieopodal obecnego Placu Wojska Polskiego. Są też zwykłe zdjęcia, dokumentujące np. motocykle, przejeżdżające obecną ul. Kopernika, czy sklepy przy tej ulicy.

Archiwalne zdjęcia Kostrzyna nad Odrą cudem ocalono przed zniszczeniem. Teraz robią one furorę w internecie.
Archiwalne zdjęcia Kostrzyna nad Odrą cudem ocalono przed zniszczeniem. Teraz robią one furorę w internecie. Bolesław Nikrotowicz

- To bardzo cenna pamiątka. Tym bardziej, że fotografie te nigdy wcześniej nie były publikowane. Mają zarówno wartość sentymentalną, ponieważ wielu mieszkańców miasta, w tym ja, rozpoznaje na nich swoich bliskich, znajomych, czy samych siebie. Mają też wartość historyczną, ponieważ widzimy, jak w tamtych latach wyglądał Kostrzyn - mówi Ryszard Skałba z Muzeum Twierdzy Kostrzyn.

Udało nam się skontaktować z kostrzynianami, który dobrze pamiętają Bolesława Nikrotowicza. Dzięki nim wiemy, że pracował w Kostrzyńskich Zakładach Papierniczych. Jako jeden z nielicznych już w latach 60. miał aparat fotograficzny. Był pasjonatem i dokumentował życie miasta. Co ciekawe, miał duże problemy ze wzrokiem. Osoby, które go znały wspominają, że czasem musiał się dłuższą chwilę przyglądać, by rozpoznać osobę, mijaną na chodniku. Nie przeszkadzało to jednak panu Bolesławowi robić bardzo dobrych zdjęć. - Jako dziecko pamiętam, że chodził z aparatem. Kilka razy był w naszym domu, razem z moim ojcem kończyli szkołę wieczorową i uczyli się wspólnie u nas w domu - wspomina R Skałba.

Archiwalne zdjęcia Kostrzyna nad Odrą cudem ocalono przed zniszczeniem. Teraz robią one furorę w internecie.
Archiwalne zdjęcia Kostrzyna nad Odrą cudem ocalono przed zniszczeniem. Teraz robią one furorę w internecie. Bolesław Nikrotowicz

- Bolek to był oryginał. Jego śmierć bardzo mnie zaskoczyła i zmartwiła. Pracował jako brygadzista na sortowni w KZP. W pracy był impulsywny, reagował zawsze szybko. Gdy coś się działo, to w gumowcach biegł przez cały zakład. Czasem kończyło się to upadkiem i siniakami. Szczególnie, gdy zaczęły się jego kłopoty ze wzrokiem - wspomina Zdzisław Wichrowski. Dodaje, że każdy brygadzista chciał mieć Bolesława Nikrotowicza na swojej zmianie. - Fotografia to była jego pasja. W mieście był rozpoznawalny, ludzie go zapraszali, żeby fotografował ich uroczystości rodzinne. Zdjęcia wywoływał sam. Jak widać wada wzroku mu w tym nie przeszkadzała - mówi Z. Wichrowski.

Archiwalne zdjęcia Kostrzyna nad Odrą cudem ocalono przed zniszczeniem. Teraz robią one furorę w internecie.
Archiwalne zdjęcia Kostrzyna nad Odrą cudem ocalono przed zniszczeniem. Teraz robią one furorę w internecie. Bolesław Nikrotowicz

- To był bardzo poczciwy człowiek. Pamiętam, że niemal zawsze chodził z aparatem. Jestem nawet na dwóch zdjęciach. Co ciekawe sama się na nich nie rozpoznałam, poznała mnie koleżanka ze Szczecina. Na jednym z nich jestem na otwarciu hali sportowej, a na drugim skaczę wzwyż - śmieje się Elżbieta Miszczuk, mieszkanka Kostrzyna.

Wszystkie do tej pory wywołane w formie elektronicznej zdjęcia opublikowano na facebooku na profilu o nazwie „Küstrin, Kostrzyn zabytki mniej znane”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska