Strzelce wsiadają do gorzowskiego tramwaju, po nich może Skwierzyna i Kostrzyn. „Jeśli mówimy jednym głosem, jesteśmy lepiej słyszalni”

Tak barwnie Wójcicki i Feder zapowiedzieli wstąpienie powiatowych Strzelec do aglomeracji wojewódzkiego Gorzowa. Jej formalna nazwa: Miejski Obszar Funkcjonalny, jest sztywna i nie oddaje istoty rzeczy. A jest nią nie tylko górnolotna integracja okolicznych miast i gmin z Gorzowem, ale też bardziej przyziemna wspólna walka o pieniądze, przede wszystkim z Unii Europejskiej.

Gorzów i sąsiednie gminy razem walczą o fundusze unijne

To nie jest żadna teoria: Gorzów kilka miesięcy temu skrzyknął okoliczne gminy, żeby się postawić marszałkowi i jego urzędnikom. Chodziło o wpisanie konkretnych projektów z północy do lubuskich planów strategicznych, bo wtedy łatwiej zabiegać o pieniądze.

– I to nam się udało. Jeśli mówimy jednym głosem, to jesteśmy lepiej słyszalni – przypominał prezydent Wójcicki w czwartek, gdy w gorzowskim Urzędzie Miasta z burmistrzem Federem oficjalnie podpisywał umowę o przystąpieniu Strzelec do Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego.

Feder podkreślał, że gorzowianie i strzelczanie już są silnie ze sobą związani: miejscem pracy, odpoczynku, codziennymi albo weekendowymi wizytami. - Dosiadamy się do gorzowskiego tramwaju, bo w jedności siła. Liczymy, że będzie kursował bardzo długo i zawsze w dobrą stronę – mówił, nawiązując do czwartkowego wznowienia kursów tramwajowych w Gorzowie po długiej remontowej przerwie.

Aglomeracja Gorzowska: Kostrzyn i Skwierzyna w planach

Okazja do sprawdzenia wspólnoty w boju będzie już wkrótce, gdy zacznie się nowe rozdanie unijnych pieniędzy na tzw. zintegrowane inwestycje terytorialne. W tym kontekście Jacek Wójcicki mówił również o tym, że MOF trzeba wzmocnić także o Kostrzyn czy Skwierzynę.

– Niedawno dołączył do nas Lubiszyn. To jest ten kierunek, który chcemy utrzymać – mówił prezydent Gorzowa.

Przeczytaj, co ekspert sądzi o Gorzowie i gorzowianach: