Sucha Górna: List do burmistrza

Boją się, że stracą park i szansę na utworzenie szkoły potrzebnej ich dzieciom.

Spotkali się więc w sobotę po południu z dziennikarzem "GL". Przyszedł także radny gminny Adam Trybka, który w imieniu tutejszych kilka dni wcześniej napisał list do burmistrza Wiesława Wabika.

Proponuje w nim, aby w byłym pałacu w Suchej Górnej ponownie uruchomić szkołę, która została zamknięta w 1999 r. Obecnie gmina rozpoczyna sprzedaż gruntów pod budownictwo jednorodzinne, wieś się rozwija.

- Dzieci na pewno przybędzie - przewiduje radny. - Przydałoby się też przedszkole. Obie placówki edukacyjne można by umieścić w dawnym pałacu. Jeśli nie tam, trzeba pomyśleć o innej lokalizacji - dodaje.

- Nasze dzieci chodzą do szkół w oddalonych o kilka kilometrów Polkowicach. Nie ma dobrego połączenia autobusowego - denerwuje się mieszkający w Suchej Górnej Piotr Kwiatkowski.

Problem jednak w tym, że zapadła już decyzja o losach pałacu. Podjęła ją rada gminy. Ma powstać tam dom spokojnej starości. Ta inwestycja wpisana jest w "Strategię rozwoju zrównoważonego gminy Polkowice na lata 2008-2014".

- Ta placówka powstanie. Pierwsze przetargi ruszą w 2010 r. - mówi rzecznik gminy Anna Osadczuk. - Na razie we wsi nie ma tak wiele dzieci, żeby organizować szkołę czy przedszkole. Kiedy będzie to potrzebne, gmina zorganizuje stosowne placówki - dodaje.

Mieszkańcy Suchej Górnej martwią się, że po utworzeniu domu spokojnej starości stracą wstęp do zabytkowego parku otaczającego pałac. - Zamkną go pewnie dla nas, bo starsze osoby muszą mieć spokój. A gdzie my będziemy robić festyny? - pyta Anna Krasicka.

- Nie ma obaw o dostęp do parku - uspokaja A. Osadczuk. - Będzie to przestrzeń publiczna, w której dalej będą organizowane imprezy plenerowe - dodaje. Tymczasem we wsi na razie jest budowana świetlica, która zostanie oddana do użytku w przyszłym roku.

A. Trybka podkreśla, że postara się, aby w przyszłości Sucha Górna w miarę rozbudowy miała swoją placówkę dydaktyczną i zaplecze rekreacyjne.