MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sylwester z przytupami

(tami, paw, tod, jana)
Gdzie się podziały tamte prywatki? Okazuje się, że teraz też są, tyle że w wersji noworocznej. Na jednej z nich bawili się młodzi mieszkańcy Nowego Miasteczka.
Gdzie się podziały tamte prywatki? Okazuje się, że teraz też są, tyle że w wersji noworocznej. Na jednej z nich bawili się młodzi mieszkańcy Nowego Miasteczka. KATARZYNA ADAMCZAK
Skromnie i spokojnie - tak zapowiadano powitanie nowego roku. Problemy z łataniem budżetu nie tylko państwowego sprawiły, że wielu z nas zdecydowało się spędzić tę jedyną noc w roku w domach lub, pomimo mrozu, na świeżym powietrzu.

Stary Rynek w Gorzowie Wlkp. świecił pustakami. Zabawy noworocznej nie było. Dobrze za to wypadł "Sylwester na lodzie", który przed południem odbył się w Ośrodku Sportu i Rekreacji. Przez dwie godziny na lodowisku Słowianka jeżdżono na łyżwach dla przyjemności i... nagród w konkursach sprawnościowych. Główną sylwestrowa atrakcją na Słowiance był spektakl gorzowskiej rewii na lodzie przygotowany przez zespół Buziaki.
Program trwał prawie pół godziny. Na lodowisku tańczyło 29 podopiecznych Izabeli Szafrańskiej, kierowniczki Buziaków, przebranych w stroje zdobywców Dzikiego Zachodu, postaci z popularnych bajek czy śniegowe bałwanki.

Z ogniem w ręku

Zielonogórzanie nadejście 2002 r. świętowali wspólnie na parkingu przed Centrum Biznesu i na pl. Bohaterów. Ul. Bohaterów Westerplatte była zablokowana, nie zabrakło pojazdów straży pożarnej i policji. Jeszcze przed północą noworoczne życzenia uczestnikom imprezy złożył prezydent Zygmunt Listowski. Na scenie zespół rockowy grał stare przeboje. Później było wielkie odliczanie i eksplozja radości. Przez kilkadziesiąt minut na niebie w takt muzyki rozbłyskały fajerwerki. Następnie mieszkańcy Zielonej Góry wspólnie pili szampana i tańczyli.
O godz. 22.30 na placu przy Urzędzie Miejskim w Sulechowie bawiła się garstka młodzieży. Napoje wyskokowe rozluźniły na tyle, że niektórzy zlekceważyli przenikliwe zimno i odważyli się opuścić imprezy domowe. By nie zamarznąć przebierali nogami, zacierali dłonie i tańczyli.
W Żarach każdy bawił się jak mógł. Władze miasta nie zorganizowały powitania nowego roku pod gwiazdami. Mróz nie przeszkodził tym, którzy o północy wyszli na ulicę z butelką szampana i zimnym ogniem w ręku.
Mieszkańcy Iłowej jak co roku spotkali się na placu Wolności. Na telebimie obejrzeli koncerty muzyczne, a o północy podziwiali godzinny pokaz ogni i fajerwerków. Iłowianie bawili się także na balach w Gminnym Centrum Kultury i Zespole Szkół Rolniczych.

Do Grecji z Cadillakiem

Nowosolanie nie przestraszyli się dziesięciostopniowego mrozu. Na pl. Powstańców Śląskich i Wielkopolskich bawiło się kilkaset osób. Większość tańczyła przed sceną. Muzykę puszczali didżeje. Obok wisiał telebim, na którego ekranie mogli zobaczyć się uczestnicy zabawy. Nie zabrakło małej gastronomii.
Po raz czwarty członkowie grupy sobotniej działającej przy kargowskiej parafii i ich opiekun ks. Dariusz Chmist bawili się w stołówce Szkoły Podstawowej. Na stołach królowało ciasto, kanapki i sałatki, a w szklankach herbata i soki owocowe. Młodzież udowodniła, że potrafi bawić się bez procentów. A punktualnie o północy przyjęła w miejscowym kościele najświętszy sakrament i błogosławieństwo na nowy rok.
W sali kolumnowej w Zielonej Górze odbył się Bal Marszałkowski. Nie zabrakło na nim m.in. posła Andrzeja Brachmańskiego, radnego sejmiku Kazimierza Pańtaka, zastępcy prezydenta Zielonej Góry Zenona Bambrowicza. Do tańca przygrywał Cadillac. Zaprosił on uczestników zabawy w taneczną podróż po Europie. Panie w balowych sukniach i panowie w ciemnych garniturach pląsali w rytm zorby. Po tańcach przyszłą pora na posiłek. Szwedzki stół kusił rozmaitością i wyszukanymi potrawami.

Noworoczny śledzik

W wolsztyńskim Gimnazjum nr 1 impreza sylwestrowa odbyła się po raz trzeci. Organizatorami byli dyrekcja szkoły oraz rada rodziców. Prawie 350 osób bawiło się od godz. 19.00. Jak zapowiadała Lucyna Bobińska, zastępca dyrektora placówki i gospodarz zabawy, bal miał potrwać do 5.00 albo i dłużej. Na stołach tradycyjnie m.in. śledzik, galareta, sałatki, wędliny. Do tańca przygrywał Fenix.
Młodzi mieszkańcy Nowego Miasteczka zabawę urządzili w stołówce Zespołu Szkół Rolniczych. Impreza, na której bawiło się kilkadziesiąt osób, miała charakter prywatki. Młodzi zadbali, by na stołach nie zabrakło potraw. Była też muzyka. Starsi sylwestrową noc spędzili na tańcach m.in. w sali gimnastycznej ZSR oraz Domu Kultury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska