Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemniczy rower stoi tu już od kilku miesięcy

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Ten rower "parkuje” przed wejściem do ratusza od dobrych paru miesięcy. Jest już częściowo rozebrany i trochę "wrósł” w chodnik...
Ten rower "parkuje” przed wejściem do ratusza od dobrych paru miesięcy. Jest już częściowo rozebrany i trochę "wrósł” w chodnik... Dorota Nyk
Od stycznia przed ratuszem stoi rower. Jest przypięty do znaku drogowego. - Wygląda jak porzucony, ale ma właściciela, który się uparł i nic nie możemy mu zrobić - rozkłada bezradnie ręce komendant straży miejskiej Witold Skorupiński.

Rower stoi na chodniku obok parkingu samochodowego, przed miejskim ratuszem. W samym centrum Wschowy, w najbardziej ruchliwym miejscu miasta. Na parkingu samochodowym jest zawsze tłoczno. Jednoślad ,,parkuje" obok, jest przypięty do znaku drogowego i na pierwszy rzut oka wygląda tak, jakby ktoś go tu po prostu zostawił na chwilę i poszedł na zakupy lub do pracy. Jednak kiedy się mu dokładnie przyjrzeć, to widać, że trochę "wrósł" w chodnik, z opon zeszło powietrze, łańcuch lekko zardzewiał, lampy ktoś zniszczył i częściowo rozebrał. Ten pojazd w tym miejscu stoi od bardzo dawna. Nasze spostrzeżenia potwierdza komendant straży miejskiej Witold Skorupiński. Przygląda mu się już od kilku miesięcy, dokładnie po raz pierwszy zauważył go pod koniec stycznia tego roku.

- Rower stoi dokładnie w miejscu, gdzie mamy monitoring. Sprawę zgłosiłem policji, bo myślałem, że może ktoś go zgubił lub że został skradziony - opowiada komendant. - Nie udało się nam wtedy znaleźć jego właściciela, ale przez przypadek ,,dopadłem" go chyba na początku lutego. Wypatrzyłem mężczyznę przez monitoring, w momencie, kiedy go odpinał. Porozmawiałem z nim chwilę i poprosiłem o zabranie go sprzed ratusza, ale się nie zgodził. Stwierdził, że może go tam zostawić. Nie jest to więc jakiś porzucony rower.
Wtedy stał trochę w innym miejscu, blokował ruch i komendant poprosił właściciela, żeby go ciut, ciut przestawił. Ten go posłuchał i od tamtej pory stoi tak jak stał przed wejściem do ratusza.
- Obserwuję przez monitoring, że jego właściciel się od czasu do czasu pojawia, coś przy tym rowerze ,,grzebie", czasem nawet go odpina i gdzieś pojedzie. Jednak chyba od miesiąca nikt go nie ruszał - mówi komendant.

Jak się dokładnie przyjrzeć, to jednoślad nie jest byle jaki. Jest dobrej marki i kiedyś z pewnością był drogi. Komendant poinformował nas, że szukał już różnych paragrafów na to, jak go z tego miejsca usunąć, ale dotychczas na żadne nie wpadł. Można by go uznać za wrak - no ale jakie są znamiona wraku w przypadku roweru?
- Wczoraj go oglądałem. Wygląda coraz gorzej. Widać, że co najmniej przez miesiąc nie był odpinany - przyznał jednak komendant. Obiecał, że strażnicy postarają się namierzyć jego właściciela i namówić go do tego, żeby przynajmniej przestawił rower na odpowiedni stojak znajdujący się przy wejściu do ratusza. Tam może stać w nieskończoność...

Ale nieoczekiwanie sprawa się wyjaśniła. Strażnicy ustalili dane właściciela roweru. - Mój pracownik kiedyś legitymował tego człowieka. Wiemy jak się nazywa i poprosimy go o zabranie ,,zawalidrogi". Mieszka pod Wschową i bardzo wcześnie rano przyjeżdża do nas do pracy. Kiedyś w ładną pogodę przyjeżdżał na tym rowerze, ale jakiś czas temu po prostu go na dłużej ,,porzucił"... - mówi W. Skorupiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska