O coraz tragiczniejszym stanie rzeźby przedstawiającej Janusza Korczaka pisaliśmy w zeszłym roku. Okazuje się, że wtedy jeszcze nie było jednak tak najgorzej. Od tego momentu z pomnika odpadły kolejne fragmenty.
Pomników, wykonanych z tej gliny i wypalanych w zakładach ceramiki, mamy w mieście więcej. Bo są i "Baby" stojące przed zielonogórskim amfiteatrem, i rzeźba rodziny na osiedlu Łużyckim. Charakterystyczne postaci, trzymające na swych rękach dziecko, widać z daleka. Kolejnym takim pomnikiem jest właśnie rzeźba Korczaka. O ile materiał, z którego je wykonano, może robić wrażenie, o tyle z biegiem lat okazało się, że warunki atmosferyczne (mróz czy deszcze) wpływają na wygląd i stan dzieła.
Odpadają kolejne fragmenty z rzeźby Janusza Korczaka
Jeszcze jakiś czas temu oderwał się fragment z samej postaci Korczaka, teraz zaczęły coraz bardziej niszczeć również figury otaczających go dzieci.
Monument przedstawiający Janusza Korczaka, który stoi na skwerze przy ul. Wyspiańskiego, to wspólne dzieło Tadeusza Dobosza i Marka Przecławskiego. Sam Dobosz jest autorem i współautorem rzeźb plenerowych, które możemy podziwiać nie tylko w Zielonej Górze, ale i w innych miejscowościach regionu.
Już wcześniej pytaliśmy miasto, czy jest gotowe podjąć interwencję w sprawie pomnika. Teraz wróciliśmy do sprawy. Co odpowiada w sprawie Korczaka zielonogórski magistrat?
- Zwróciliśmy się z prośbą o wycenę renowacji pomnika Korczaka do jego autora. Czekamy na odpowiedź - informuje nas Monika Zapotoczna, dyrektor departamentu komunikacji społecznej w zielonogórskim magistracie.
Radny składa interpelację i będzie śledził sprawę
Los Korczaka nie jest obojętny mieszkańcom. To oni fotografują jego postępujące niszczenie. Niektórzy zbierają fragmenty, które odpadły z pomnika i przekazują je autorowi.
Również radny PiS Jacek Budziński składał w tej sprawie interpelację. Podkreśla on, że to bardzo ważna postać. A samą rzeźbę trzeba ponownie zabezpieczyć.
- Musimy dbać o takie pomniki, a o Korczaka to już szczególnie - przyznawał Jacek Budziński.
Co dalej?
- Czekamy na odpowiedź - mówi teraz J. Budziński. - Mam nadzieję, że autor wyceni tę przebudowę i miasto ruszy do prac.
Już wcześniej w rozmowie z nami Tadeusz Dobosz przyznawał, że cieszy się, iż temat odnowy pomnika powrócił. Choć naprawa wymaga czasu, odpowiednich materiałów i sprzętu.
Co teraz mówi artysta? T. Dobosz informuje nas, że może zadeklarować, iż w trybie jak najpilniejszym stworzy ofertę i złoży ją w urzędzie miasta.
Dodaje jednak, że warto byłoby porozmawiać osobiście o tej sprawie. Przedyskutować temat w magistracie.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?