- Proszę przyjechać zobaczyć jak tu koło nas wygląda; pełno śmieci - dzwoni do redakcji "GL" mieszkanka bloku nr 7 na os. Konstytucji (imię i nazwisko znane redakcji). - Owszem, co jakiś czas jest sprzątane, ale śmieci znów się pojawiają. Poza tym załatwiają się psy, wszędzie leżą wielkie kupy.
Grupa mieszkańców napisała w lipcu w tej sprawie pismo do Międzyzakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej, która administruje blokami, zresztą siedziba MSM znajduje się niedaleko rzeczonego bloku. Ludzie podjęli również interwencję u burmistrza. Ponadto zgłosili sprawę straży miejskiej. - Chodziło o to, żeby załatwić problem z psami, żeby postawić jakieś tabliczki - wskazuje nasza Czytelniczka.
Pojechaliśmy obejrzeć otoczenie bloku nr 7. Faktycznie, widać tu i ówdzie rozwiewane przez wiatr papierki po cukierkach, zaczepione na płocie torebki foliowe, jakieś rozdeptane pudełka po papierosach. Za ścianą szczytową bloku grupka młodzieży prowadzi dyskusję i pali. Stąd pewnie tyle petów.
- Czy u nas jest więcej śmieci niż przy innych blokach? Bo ja wiem? - zastanawia się starszy pan wracający akurat z zakupów i wchodzący do jednej z klatek schodowych "siódemki". - Pewnie jest tak, jak wszędzie. Kiedyś może było czyściej, rzeczywiście... Pamiętam starszego pana, chyba ze spółdzielni, który chodził w okolicy z kijkiem zakończonym gwoździem i zbierał papierki. Teraz go nie ma.
Mieszkaniec bloku pamięta, że podpisywał się pod lipcowym listem do spółdzielni, podobnie jak większość sąsiadów.
- Tak, przyszedł do nas list lokatorów - wspomina Jan Rerus, prezes spółdzielni. - Była też na osiedlu wizyta straży miejskiej, ale straż niczego się nie dopatrzyła.
Prezes potwierdza jednak, że jest problem z czystością zwłaszcza wokół bloków nr 6 i 7. Wynika to z faktu, że przy nich biegnie trasa wędrówek młodzieży do szkoły i ze szkoły, a także przechodzą tędy inni sulechowianie.
- Wychodzi na to, że musielibyśmy zamknąć osiedle, żeby nie przychodzili inni i nie śmiecili - wskazuje prezes. - Ale tego przecież nie da się zrobić. Podobnie jak nie zatrudnimy pracownika, który by tylko sprzątał przy "siódemce". To wszystko za dużo by nas kosztowało.
J. Rerus widzi pewną szansę rozwiązania problemów w nieodległym już czasie, dzięki zmianie właściciela gruntów w otoczeniu bloków.
- W styczniu podczas posiedzenia rady miejskiej gmina Sulechów ma przejąć od powiatu zielonogórskiego przejście dla pieszych przy bloku, kort tenisowy i boisko równoległe do budynku nr 7 - przekazuje Rerus. - Spółdzielnia planuje wziąć boisko od gminy w użyczenie, zaś kort wydzierżawi stowarzyszenie sportowe. Nowi właściciele będą mogli podjąć decyzje w sprawie, która uwiera mieszkańców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?