MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Umarli! Jak można było o nich zapomnieć?

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
Większość grobów w tej specjalnej kwaterze jest zaniedbana i zapomniana
Większość grobów w tej specjalnej kwaterze jest zaniedbana i zapomniana Mariusz Kapała
Na cmentarzu w Trzebiechowie jest spora kwatera, w której pochowani są mieszkańcy Domu Pomocy Społecznej. - Wygląda na bardzo zaniedbaną - zadzwoniła do nas pani Teresa.

- Krzyże nagrobne nie tyle są połamane, co przełamane pod własnym ciężarem z powodu upływu czasu - mówiła pani Teresa (prosiła o niepodawanie nazwiska), czytelniczka "GL". Zaobserwowała zniszczenia wielu grobów, gdy niedawno uczestniczyła w pogrzebie. Uwagi dotyczą wydzielonej kwatery, w której od lat grzebie się zmarłych pensjonariuszy Domu Opieki Społecznej. - Te krzyże leżą po prostu tam, gdzie upadły. Mogiły są zaniedbane, kopczyki z ziemi wyglądają jak rozdeptane. Mało śladów, że ktoś dba o to miejsce.

Pojechaliśmy sprawdzić. Na cmentarzu komunalnym (z drugiej połowy XX wieku), usytuowanym pod lasem, ładny kilometr za wsią znajdujemy kwaterę zmarłych mieszkańców DPS. Po prawej stronie od bramy. Już na pierwszy rzut oka można zauważyć, iż panuje tu inny porządek niż w pozostałej części nekropolii. Przypuszczalnie jest tutaj od 80 do 100 grobów wykopanych w sypkim piasku. W momencie podchodzenia do mogiły można mieć wrażenie, że piasek się zapada pod nogami. Zapewne z tego też powodu groby są obudowywane drewnianym szalunkiem. Z czasem jednak robactwo, warunki atmosferyczne powodują, że ten się rozpada. Rozrzucone deski można znaleźć daleko od mogił. Ten sam los spotkał najstarsze krzyże nagrobne. A według czytelnych niekiedy dat, niektóre pochodzą z lat 1986 - 88. Upadły, gdyż zbutwiały, zostały podgryzione u samej podstawy. Tylko nieliczne mogiły "DPS-owców" są solidne, obudowane cementem, lastrikiem.

- To trudny temat, bo wiem, że nas jako placówkę ocenia się przez pryzmat wyglądu tego cmentarza - mówi dyrektorka DPS Agnieszka Szeląg. - Ale prawda jest taka, że ja po prostu nie mam pieniędzy na utrzymywanie zaniedbanych mogił. Robimy, co możemy, stawiamy znicze, dajemy wieńce, ale musiałabym mieć w budżecie ze 40 tys. zł więcej, żeby uporządkować tę kwaterę. Zresztą prosiłam gospodarkę komunalną, żeby nie chować naszych podopiecznych w specjalnej kwaterze, bo przecież ci zmarli, to nie byli ludzie z innego świata. Niestety... Teraz te groby sprawiają przykre wrażenie.

- Kto wykupuje miejsce na cmentarzu, ten jest za grób odpowiedzialny, czyli rodzina zmarłego lub dom pomocy, choć są groby wykupione przez gminę - stwierdza Krzysztof Zarembski, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej. Wyjaśnia, że przeprowadził rozmowę z dyr. Szeląg i zaproponował, żeby w sytuacji, gdy krzyże zbutwieją, pozostawiać tylko kopczyki. Zarembski widzi takie rozwiązanie problemu: - W tej kwaterze zmieści się jeszcze cztery, pięć grobów. Potem, zgodnie z prawem, będziemy mogli grzebać zmarłych w mogiłach zapomnianych, mających ponad 20 lat.
Gospodarka komunalna też nie ma pieniędzy na uporządkowanie zaniedbanych mogił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska