Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unia Kunice Żary zremisowała w derbach z Promieniem

Tomasz Hucał 0 68 377 02 20 [email protected]
Derby obfitowały w wiele zaciętych pojedynków. Na zdjęciu o piłkę walczą Rafał Cyrana (z tyłu) i Mateusz Żebrowski.
Derby obfitowały w wiele zaciętych pojedynków. Na zdjęciu o piłkę walczą Rafał Cyrana (z tyłu) i Mateusz Żebrowski. fot. Tomasz Hucał
Posępne miny zawodników Promienia po meczu mówiły wszystko. Ich, remis 2:2 nie cieszył. Unię nieco bardziej, ale gdy gracze z Kunic przypomną sobie, że prowadzili 2:0, też nie będą szczęśliwi.

Patrząc na tabelę i ostatnie wyniki obu drużyn wydawało się, że Promień, faworyt na papierze, zdecydowanie ruszy na Unię od pierwszych minut. Tymczasem początek spotkania nie był zbyt porywający. Dopiero w 17 minucie po wymianie podań piłka trafiła do Gracjana Arkuszewskiego, który z 14 metrów uderzył po ziemi, ale prosto w ręce Łukasza Stepokury. Minutę później w pole karne wbiegł i groźnie strzelał Artur Chabiniak, ale i tym razem górą był golkiper gospodarzy.

W 33 minucie najlepszą sytuację dla gości w tej części gry miał Łukasz Czyżyk. Podrzucił sobie piłkę na 16 metrze, jednak uderzył za lekko i prosto w ręce bramkarza.

Po przerwie mieliśmy zdecydowanie więcej emocji. W 55 minucie Marcin Bełz wbiegł w pole karne i był w nim zahaczany przez Mateusza Wójtowicza. Sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił grający szkoleniowiec Unii Piotr Zieziula. Dwie minuty później było już 2:0, kiedy mierzonym i technicznym strzałem w długi róg popisał się Szymon Zboralski.

Gospodarze cofnęli się i wtedy zaczęły się ich kłopoty. Najpierw w 62 minucie za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Rafał Cyrana, a pięć minut później mocnym strzałem kontaktowego gola dla Promienia zdobył wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Artur Dewo. W 71 min kolejnym rajdem popisał się A. Dewo i Stepokura wyciął go w polu karnym. Do jedenastki podszedł Paweł Mierzwiak, jednak uderzył źle, za słabo i obok bramki. Cztery minuty później był już remis po rodzinnej akcji. Krzysztof Dewo podał do brata z rzutu rożnego i Artur wpakował piłkę z bliska do bramki.

Przewaga Promienia rosła z każdą kolejną minutą. W końcówce jeszcze raz oglądaliśmy starcie A. Dewo ze Stepokurą w polu karnym, ale mimo wielu protestów ekipy Promienia, tym razem sędzia karnego nie podyktował. - Mogliśmy zdobyć tu dziś cztery, a nawet pięć bramek więc trudno być zadowolonym z wyniku - mówił po spotkaniu A. Dewo.

Więcej powodów do radości miał za to opiekun Unii. - Promień ma od nas dużo mocniejszy skład. A my, grając juniorami i zawodnikami niechcianymi u naszego lokalnego rywala, remisujemy z nimi 2:2. Należy się więc cieszyć - podsumował trener Zieziula.

Po meczu Promień oprócz straty punktów musiał pogodzić się także z karą dla swojego zawodnika. Już w szatni sędziów czerwoną kartkę zobaczył Bartosz Kosman, który wszedł tam, by w ostry sposób zamanifestować swoje niezadowolenie z tego, że arbiter nie podyktował dla jego drużyny rzutu karnego.

UNIA KUNICE ŻARY - PROMIEŃ ŻARY 2:2 (0:0)

Bramki: Zieziula (56 - karny), Zboralski (58) - A. Dewo 2 (67, 75).
UNIA: Stepokura - Kowalski, Siciński, Zieziula, Nabzdyk - Cyrana, Grochalski (od 46 min Kościesza), Sawicki (od 80 min Ważny), Bełz - Góral (od 76 min Andruszkiewicz), Zboralski.
PROMIEŃ: Kowalczyk - Wójtowicz, Łazar, Tychowski (od 65 min A. Dewo), Chabiniak - Arkuszewski, Świdkiewicz (od 55 min K. Dewo), Mierzwiak, Żebrowski - Kosman (od 43 min Markulak), Czyżyk.
Czerwona kartka: Cyrana (za dwie żółte) - Kosman (po meczu). Żółte kartki: Kowalski - Czyżyk. Sędziował Robert Parysek (Głogów). Widzów 600.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska