Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Domu Pomocy Społecznej w Międzyrzeczu powstają prawdziwe cudeńka z czerpanego papieru

Dariusz Brożek
- Produkcja papieru jest bardzo prosta. Efekty zależą od naszej pomysłowości - przekonuje Genowefa Filipek, artystka z Międzyrzecza.
- Produkcja papieru jest bardzo prosta. Efekty zależą od naszej pomysłowości - przekonuje Genowefa Filipek, artystka z Międzyrzecza. fot. Dariusz Brożek
W jednej z pracowni DPS niepełnosprawni produkują oryginalne dyplomy, zaproszenia, ozdoby i koperty. Ich instruktorki czekają na zamówienia miejscowych firm i instytucji. Niebawem miejscowe artystki będą tam prowadzić zajęcia dla dzieci.

Zaproszenia na ostatnią olimpiadę niepełnosprawnych pracownicy DPS wydrukowali na tzw. czerpanym papierze. Eleganckim, ale bardzo drogim. Nie wydali jednak nawet przysłowiowego grosika. Jak to możliwe? Zaproszenia były dziełem niepełnosprawnych, którzy przychodzą tam na zajęcia tzw. Warsztatów Terapii Zajęciowej. A konkretnie do pracowni plastycznej prowadzonej przez instruktorki Agnieszkę Stafyniak i Dorotę Władykę.

- Technologia produkcji czerpanego papieru jest bardzo prosta. Podpatrzyliśmy ją podczas zwiedzania muzeum w Dusznikach Zdroju. Podstawą jest pulpa, która robimy z papieru toaletowego i kleju do tapet - mówi A. Stafyniak.

Po wyjęciu z wanny wilgotne arkusze można dekorować suszonymi płatkami kwiatów, ziołami, wstążkami i różnokolorowymi nitkami. A nawet przyprawami, czy tłuczonymi bombkami. Końcowy efekt zależy od inwencji autora i przeznaczenia papieru. Następnie okłada się je płótnem i wyciska pod prasą. Po wysuszeniu można je zapisywać, albo robić z nich koperty i rozmaite ozdoby.

Koperty dla koneserów

Instruktorki pokazują rycinę wydrukowaną na takim papierze. Przedstawia jeden z miejscowych kościołów. Wygląda, jakby miała ze sto lat, choć powstała zaledwie przed kilkoma dniami. - Na tym papierze można też drukować zdjęcia cyfrowe. Efekt jest fenomenalny - zapewnia Beata Romanowska, która kieruje warsztatami.

Pomieszczenia zdobią prace niepełnosprawnych, którzy poznają tam tajniki produkcji papieru, a przy okazji nabierają wiary we własne umiejętności i możliwości. Instruktorki przekonują, że okres prób i błędów mają już za sobą. Teraz razem ze swoimi podopiecznymi robią nieszablonowe dyplomy, zaproszenia i dekoracje, które zadowolą nawet najbardziej wybrednych koneserów. Na razie jedynym zleceniodawcą jest DPS, mogą jednak przyjmować zamówienia miejscowych firm czy instytucji.

- W warsztatach możemy prowadzić taką działalność. Ewentualny dochód przeznaczymy na organizację imprez integracyjnych dla uczestników zajęć. Jeśli ktoś przygotowuje na przykład jubileusz firmy i chce zaskoczyć gości oryginalnymi zaproszeniami czy listami gratulacyjnymi, gorąco zapraszamy do współpracy - mówi B. Romanowska.

Za unijne pieniądze

W warsztatach działają także inne pracownie. Najbardziej intratnym zajęciem jest stolarstwo. Niepełnosprawni robili budki lęgowe dla ptaków na zlecenie nadleśnictwa, a nawet ławy i stojaki na repliki karabinów do jednego z bunkrów Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. Przy okazji poznali historię tych obiektów i spenetrowali labirynt podziemnych korytarzy.

Mikser do pulpy, wanna i prasa do wyciskania mokrego papieru kosztowały ponad 6 tys. zł. Urządzenia podarowało placówce Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. Zakupiono je ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego.

- Przed rokiem realizowaliśmy projekt, w którym uczestniczyło 30 niepełnosprawnych z warsztatów. Jedna z grup zajmowała się właśnie produkcją papieru. Projekt dawno już się skończył, ale wyposażenie pracowni zostało i przez lata będzie służyć niepełnosprawnym - zaznacza Maria Górna-Bobrowska, dyrektor PCPR.

Tajniki produkcji czerpanego papieru poznały ostatnio pracownice muzeum i miejscowe artystki, które uczą uczniów międzyrzeckich szkół rękodzieła i wzornictwa ludowego. Do tej pory robiły z nimi palmy wielkanocne i ozdoby na choinki. Teraz zamierzają rozszerzyć program zajęć o wyrabianie czerpanego papieru. - Można z niego robić nawet najbardziej wymyślne cudeńka. Byle fantazja dopisała - przekonuje Genowefa Filipek, międzyrzecka rękodzielniczka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska