Czytaj też: Nowa Sól: W Esser wrze. Wypłata albo strajk
Nad główną bramą wjazdową do Esser Polska powiewają biało-czerwone flagi. Na środku ogrodzenia zawisło wielkie, białe płótno. Na nim czerwony napis: Strajk! Przy wejściu do zakładu dyżurują kobiety z komitetu strajkowego. To członkinie Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Alternatywa. Jego przewodniczący Wiktor Sobociński osobiście zdecydował o rozpoczęciu protestu. Zebrane przy bramie kobiety na ramionach mają biało-czerwone opaski.
- Nie przerwiemy strajku, dopóki nie wypłacą nam zaległości - krzyczy jedna ze stojących obok wejścia kobiet. - Miarka się przebrała. Tak nie można traktować ludzi! Pracujemy uczciwie. A zarząd nie płaci na czas. To skandal.
Inna część załogi pilnuje zakładu. Chodzi o znajdujące się tam, gotowe do wysyłki produkty.
Esser Polska zajmuje się wytwarzaniem urządzeń elektronicznych.
Czytaj też: Nowa Sól: Szef Esser Polska został oskarżony
Większość protestujących kobiet, siedzi w podziemnej stołówce. Zamierzają zostać tam do skutku. Będą się jedynie zmieniały. Chcą, żeby zawsze część załogi była w zakładzie.
- Nie możemy opuścić naszej fabryki nawet nocą, bo wtedy wywieźliby towar - mówi zdenerwowana Grażyna Woźna, pracownica Esser. - Wszyscy mamy stałe kontrakty. Produkowany przez nas towar, sprzedaje się przez cały czas. Tylko dla nas nie ma pieniędzy. Pytam się, gdzie one są?!
Zatrudnieni w Esser Polska, od trzech miesięcy nie dostają wypłat w terminie. Według umowy, mają je otrzymywać dziesiątego każdego miesiąca. Pieniędzy nigdy nie ma na czas. Wtedy załoga rozpoczyna strajk. W zeszłym roku taka sytuacja powtórzyła się dwukrotnie. W listopadzie i grudniu wystarczył jeden dzień protestu, żeby otrzymali zaległe wypłaty.
- Dopiero od sierpnia, kiedy założyliśmy związek zawodowy, zaczęto traktować nas poważnie - tłumaczy siedząca na stołówce Aneta Pach, pracownica Esser. - Za osiem godzin pracy, przez pięć dni w tygodniu dostajemy na rękę 980 zł. To pensja minimalna. I nawet tego nie mogą nam zapłacić na czas. Dla mnie to szok! Do tego za każdy dzień strajku, odliczają nam z pensji po kilkadziesiąt złotych. Nawet nie chcę myśleć, ile pieniędzy dostaniemy za styczeń.
Czytaj też: Znów strajkowano w Esser
Prawie cały czas, ze strajkującą załogą jest W. Sobociński ze związku Alternatywa.
Po kolei wylicza żądania pracowników Esser Polska. - Po pierwsze, chcemy wypłacenia zaległych pensji za grudzień - mówi W. Sobociński. - Po drugie, żądamy zapłaty 33 tys. zł. zaległych urlopowych świadczeń socjalnych. Po trzecie, chcemy dowiedzieć się, dlaczego od lutego 2008 r. za pracowników Esser Polska nie są odprowadzane składki do ZUS - wylicza.
Warto przypomnieć, że o strajku zdecydowano już we wrześniu ubiegłego roku. W przeprowadzonym w tej sprawie referendum, udział wzięło 56 proc. załogi. Wśród nich aż 98 proc. opowiedziało się za. We wrześniu ub. r. wystarczyła groźba protestu i pieniądze się znalazły. Strajk się jednak nie zakończył, został jedynie zawieszony. Jak się później okazało była to trafna decyzja załogi.
Sytuacja powtórzyła się bowiem dwukrotnie. Najpierw w listopadzie. Potem w grudniu. Znowu pracownicy nie dostali zaległych wypłat. Od razu odwieszali strajk i po jednym dniu na kontach były już pieniądze.
Tym razem protestują już od wtorku, a pieniędzy nie ma. Załoga zamierza prowadzić strajk, aż otrzyma zaległe pensje i pozostałe świadczenia.
Wczoraj w zakładzie przebywał Bolesław Fudali, prokurent Esser Polska. Byliśmy w jego biurze. Jednak o strajku nie chciał rozmawiać.
Wczoraj dzwoniliśmy też do przebywającego zagranicą Klausa Jungingera, pełnomocnika głównego prezesa firmy Esser. Pomimo kilkukrotnych telefonów, nie udało się z nim skontaktować.
Czytaj też: Pracodawcy w Lubuskiem nie wypłacili pensji aż na 6,6 mln zł
Będzie kolejna kontrola
Zdzisław Klim, zastępca Okręgowego Inspektora Pracy w Zielonej Górze sytuacją w firmie Esser Polska nie jest zaskoczony.- W zeszłym roku w tej firmie doszło do naruszenia praw pracowniczych, dlatego sprawą zainteresowała się prokuratura - mówi Klim. - Z tego co mi wiadomo, zaległości płacowe sięgające ok. 2 mln zł zostały uregulowane. W ostatnim czasie nie otrzymaliśmy żadnych sygnałów, że w tej firmie znów źle się dzieje. Po informacjach od ,,GL” inspektor zapowiada kolejną kontrolę w Esser Polska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?