MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Kaczym Rynku znowu będą stoiska handlowe

Aleksandra Łuczyńska
- Ryneczek przy Kąpielowej wygląda tak jak wygląda. Ciężko nam tu handlować - mówi Jan Meyer ze stowarzyszenia żarskich hodowców warzywa i kwiatów.
- Ryneczek przy Kąpielowej wygląda tak jak wygląda. Ciężko nam tu handlować - mówi Jan Meyer ze stowarzyszenia żarskich hodowców warzywa i kwiatów. fot. Aleksandra Łuczyńska
O tym czy w mieście powstanie kolejne targowisko zadecydują wkrótce radni. - Oby wszystko się udało, bo na ryneczku przy Kąpielowej nie mamy racji bytu - mówi Jan Meyer ze stowarzyszenia żarskich hodowców warzyw i kwiatów.

Pomysł zrodził się kilka miesięcy temu, po tym jak część handlarzy z Kąpielowej musiała przenieść swoje stanowiska na drugą stronę ulicy, gdzie stoisk jest więcej, a swoje produkty sprzedają m. in. hodowcy warzyw i kwiatów.

- Zawsze mieliśmy swoje stoiska w tym samym miejscu. Po tych zmianach zrobiło się dużo ciaśniej. Przez te budy prawie nas już nie widać - tłumaczy Jan Meyer. - W takich warunkach trudno pracować. Mamy towar, chcemy go sprzedawać. Dlatego kiedy ze strony władz miasta padła propozycja przeniesienia nas zgodziliśmy się - dodaje.

Jak we Wrocławiu

Nowe stoiska mają powstać w Kaczym Rynku. Handlować będą mogli na nim tylko i wyłącznie hodowcy warzyw i owoców. W sumie ma być ich kilkunastu. Całością ma zarządzać Zakład Gospodarki Mieszkaniowej, który każdemu z kupców ma zakupić parasol w barwach miasta wraz herbem.

- To będzie taki zielony ryneczek z prawdziwego zdarzenia. Blisko centrum, tylko świeże, rodzime produkty - zapewnia J. Meyer. - Podobne miejsca są na przykład we Wrocławiu czy innych, większych miastach. W Żarach na pewno się przyda, bo ludzie kupują od nas od wielu lat. Przy Kąpielowej sprzedajemy od dwudziestu - wspomina.

Nowe miejsca handlowe w Kaczym Rynku zostały już wyznaczone, kupcy mieli nadzieję, że pracę w nowym miejscu rozpoczną jeszcze w tym tygodniu. Tak się jednak nie stanie. Powód to m. in. brak uchwały rady miasta w tej sprawie.

Im szybciej, tym lepiej

- Niestety, nie jest to prywatny biznes, takie przedsięwzięcie wymaga dopełnienia odpowiednich formalności. Przede wszystkim to radni muszą podjąć decyzję w tej sprawie, podczas najbliższej sesji, która odbędzie się 30 kwietnia - tłumaczy Jacek Niezgodzki, zastępca burmistrza miasta.

- Załatwienie wszystkiego wymaga czasu tym bardziej, że teren na którym ma powstać targowisku to właściwie jeszcze teren budowy. Nie doprowadzono tu wody, wszystko jest w trakcie przygotowań. Mam nadzieję, że to kwestia kilkunastu dni.

- Oby jak najszybciej udało się to załatwić - mówi J. Meyer. - Bardzo nam na tym zależy. Im szybciej zaczniemy tym lepiej dla nas. Naszym towarem możemy handlować tylko przez kilka miesięcy, zdarza się, że trwa to dużej. W Kaczym Rynku będziemy mieć dużo lepsze warunki, co więcej, wrócimy do tradycji sprzed trzydziestu lat, kiedy w tym miejscu było targowisko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska