Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Lubuskiem zwijają energetykę

Paweł Kozłowski 95 722 57 72 [email protected]
W Lubuskiem zwijają energetykę Enea planuje likwidację dwóch oddziałów
W Lubuskiem zwijają energetykę Enea planuje likwidację dwóch oddziałów jard_jard /sxc.hu
Enea w nowym wydaniu ma mieć trzy, a nie pięć oddziałów. W planach jest likwidacja dwóch… lubuskich. Związkowcy alarmują, że zagrożone są miejsca pracy. W lubuskiej energetyce pracuje 1,5 tys. osób.

Właśnie mija 68. rocznica powstania lubuskiej energetyki, która - zdaniem związków zawodowych - dziś po prostu się zwija. - Chodzę po wszystkich świętych. Byłem u parlamentarzystów, wojewódzkiej komisji dialogu społecznego, radnych, wojewody i prezydenta. Ale tylko posłanka Elżbieta Rafalska i prezydent zainteresowali się sprawą - mówi Krzysztof Gonerski, przewodniczący zakładowej Solidarności w gorzowskim oddziale Enei.

Spółka produkuje i dostarcza prąd do zachodniej części Polski. Powstała w 2003 r. z połączenia pięciu zakładów energetycznych z: Bydgoszczy, Poznania, Szczecina, Zielonej Góry i Gorzowa. Cztery lata później w Sierakowie związki zawodowe zawarły porozumienie z zarządami Enea SA i Enea Operator, że każda ewentualna restrukturyzacja będzie na bazie tych pięciu oddziałów dystrybucji. - Uczyliśmy się na błędach TP SA. Oni też przechodzili restrukturyzację i powstała jedna centrala w skali kraju. Dlatego postanowiliśmy się zabezpieczyć - tłumaczy Gonerski.

Jednak Strategia Rozwoju Spółki na lata 2012-2020 Enea Operator (jej większościowym akcjonariuszem jest Enea SA) zakłada inaczej. - Gorzów ma zostać przyłączony do Szczecina, a Zielona Góra do Poznania - dodaje Gonerski. Dlatego związkowcy grzmią, że dokument łamie porozumienie. W lubuskiej energetyce pracuje około 1,5 tys. osób. To w większości elektromonterzy, którzy dbają o sieć, ale też pracownicy biurowi i kierownicy. W Enei dobrze się zarabia, bo średnia płaca jest o wiele większa od tej w regionie, która wynosi około trzy tys. zł brutto. Choć większość pracowników posiada gwarancje zatrudnienia do 2018 r., związkowcy boją się, że mogą dostać nowe warunki. - Praca dla Lubuszan będzie, ale w Poznaniu lub Szczecinie. Już teraz słyszę docinki, że mamy S3, to szybko dojedziemy - podkreśla przewodniczący zakładowej "S” z Gorzowa. Ewentualne zmiany w pierwszej kolejności dotkną kadrę kierowniczą.

W ostatnim czasie oliwy do ognia dolały odpowiedzi z ministerstwa skarbu - jest większościowym udziałowcem w Enei - które dostali związkowcy i prezydent Gorzowa Tadeusz Jędrzejczak (napisał list zaniepokojony strategią). Gonerskiemu odpisał podsekretarz stanu Paweł Tamborski, a Jędrzejczakowi ówczesny minister Mikołaj Budzanowski. Obie korespondencje są takie same. Zmienia się jedynie adresat i wstęp. Rzeczniczka prasowa resortu Katarzyna Kozłowska tłumaczy, że minister skarbu i podsekretarze stanu reprezentują to samo stanowisko.

W planach zarządu Enea Operator jest też likwidacja 17 posterunków energetycznych i sześciu rejonów dystrybucji w województwie lubuskim. Ministerstwo nie używa słowa "likwidacja” tylko "zmniejszenie” lub "łączenie”. - Zmniejszenie liczby rejonów, czy też posterunków poprzez ich łączenie, według informacji zarządu, nie wpłynie na pogorszenie utrzymania sieci - czytamy w rządowym piśmie. - Mniejsze jednostki organizacyjne obecnie często nie są w stanie samodzielnie realizować części prac na sieci i niejednokrotnie muszą łączyć swoje siły (…).

Związkowcy twierdzą inaczej. - Spadnie jakość obsługi klientów, bo np. po likwidacji rejonu w Sulęcinie, mieszkańcy będą musieli dojechać do Gorzowa. A mniej posterunków to dłuższy czas oczekiwania na monterów i usunięcie awarii - mówi przewodniczący gorzowskiej zakładowej "S”. Ministerstwo uspokaja, że ostateczna wersja strategii ma zostać opracowana i uruchomiona po konsultacjach z pracownikami. A restrukturyzacja posterunków energetycznych do tego czasu jest zawieszona. Według związkowców pierwsze zmiany mogą rozpocząć się już w lipcu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska