W sobotę w godz. 9.00-13.00 na opinie i uwagi Czytelników czeka Sylwia Malcher-Nowak

W sobotę w godz. 9.00-13.00 na opinie i uwagi Czytelników czeka Sylwia Malcher-Nowak

Janina Witosławska z Zielonej Góry: - Często jeżdżę pociągiem Lubuszanin na trasie Zielona Góra-Lublin. Decyzja PKP o jej skróceniu tylko do Warszawy jest absurdalna. Czy jedynym argumentem przemawiającym za tym mają być brudne wagony?

Janusz Spyra ze Szklarki Radnickiej: - Jestem wstrząśnięty wypowiedzią Stanisława Kujbidy (Forum Czytelników z 25 bm.), który sugeruje, że zabużanie są oszustami. To żenujące. Ten pan obraża wielu ludzi, którzy stracili dorobek całego życia.
(Identyczną opinię wyraziło jeszcze pięciu Czytelników).

Stanisław z Zielonej Góry: - Jestem oburzony po lekturze tekstu pt. Urzędnik na komunalnym ("GL" z 25 bm.). Dyrektor Gabinetu Wojewody otrzymuje mieszkanie komunalne zaledwie po roku od momentu znalezienia się na liście oczekujących, podczas gdy inni czekają przez wiele lat. Tłumaczenie, że Jacek Jeremicz musiał dojeżdżać ze Skwierzyny do Gorzowa i pracuje do późna, jest śmieszne. To niewiele ponad 20 km! Wielu ludzi dojeżdża codziennie do pracy z odleglejszych miejscowości. Jeśli więc dla J. Jeremicza jest to wielki problem, może przecież zrezygnować ze stanowiska i zająć się czymś innym w Skwierzynie.

Leszek Juniewicz z Gorzowa Wlkp.: - Krew mnie zalała, kiedy dowiedziałem się o przyznaniu dyrektorowi Gabinetu Wojewody mieszkania komunalnego - po roku oczekiwania. Mam trójkę dzieci. Na mieszkanie czekam już sześć lat. Niestety, za każdym razem, gdy pytam, kiedy je dostanę, słyszę odpowiedź: proszę czekać. Teraz widać, że nasze władze traktują ulgowo tylko SLD-owskich prominentów, a los zwykłych ludzi niewiele je obchodzi.
(W tej sprawie dzwoniło jeszcze sześciu Czytelników oburzonych sposobem przyznawania mieszkań komunalnych).

Ignacy z Sulechowa: - Uważam, że remont siedziby premiera Leszka Millera za 1,5 mln zł to skandal i bezsensowne wydawanie pieniędzy podatników. A jeśli już premier potrzebuje tak kosztownego remontu mieszkania, to niech sfinansuje go z własnej kieszeni.
(Innego zdania był mieszkaniec Gorzowa Wlkp.).