MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Żaganiu walczą o dotacje na swój biznes

Małgorzata Trzcionkowska 518 135 502 [email protected]
Tobiasz Dżyzga pragnie handlować amerykańskimi hot dogami. Chce zatrudnić też swoją dziewczynę.  (Fot. Małgorzata Trzcionkowska)
Tobiasz Dżyzga pragnie handlować amerykańskimi hot dogami. Chce zatrudnić też swoją dziewczynę. (Fot. Małgorzata Trzcionkowska)
– Uwielbiam hot dogi – mówi Tobiasz Dżyzga (24 lata) z Żagania. – Chcę je sprzedawać z przenośnego wózka. To u nas coś nowego i myślę, że spodoba się mieszkańcom. Przyszły przedsiębiorca chce skorzystać z dotacji na własną firmę.

 

Pan Tobiasz skończył technikum mechaniczne. Ale nigdy nie pracował w swoim zawodzie. W Żaganiu nie było dla niego zajęcia, więc za chlebem wyjechał na Zachód. Ostatnio pracował w Holandii jako magazynier.

Po kilku latach postanowił wrócić i rozkręcić interes w Żaganiu. Bo tu jest jego miejsce. - Mam pomysł na przenośne budki z prawdziwymi, amerykańskimi hot dogami – opowiada. – Widziałem takie za granicą. Do tego chciałbym sprzedawać lemoniadę. Do tego potrzebny jest mi samochód. Interes chce prowadzić ze swoją dziewczyną.

T. Dżyzga ma nadzieję na otrzymanie dotacji w wysokości 40 tys. zł na rozkręcenie własnego biznesu i pieniądze na opłaty, które może otrzymywać przez rok. – Kurs jest długi, trwa 10 miesięcy – przyznaje przyszły przedsiębiorca. Muszę więc poszukać sobie jakiejś dorywczej pracy. Jestem przygotowany, że mogę nie dostać tej dotacji. To będę szukał innych źródeł pieniędzy, a swój biznes i tak otworzę.

Cierpliwie poczekają

Katarzyna Waszak z Żagania jest zatrudniona w małej firmie. Marzy o otwarciu knajpki dla osób w średnim wieku. – Bo tacy, jak my nie mają gdzie się spotykać – zaznacza. – Wiem, że nie ma gwarancji otrzymania tej dotacji, ale warto spróbować. Zresztą kurs też się przyda na przyszłość.

Do tej pory na kurs po dotację zgłosiło się 45 osób. Pieniądze na własny biznes dostanie tylko 15. Jednak reszta jest świadoma, że może się nie udać. W czasie kursów będą się uczyć ZUS-u, podatku obrotowego, marketingu i innych, potrzebnych rzeczy. – Zdarzają się pytania, czy cały cykl musi trwać tyle, co urodzenie dziecka – stwierdza Wioletta Tybiszewska, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy. – Niestety ten czas jest potrzebny.

Nie wszyscy są pozytywnie nastawieni do projektu. Pan Andrzej z Żagania mówi, że już uczestniczył w tego rodzaju kursach. Twierdzi, że jest w nich wiele niepotrzebnych bloków tematycznych, służących tylko do tego, aby wykładowcy mogli wziąć wynagrodzenie. Zaś czas jest zbyt długi, aby człowiek mógł zmienić swoje życie.

 

Teraz testy

Są również głosy, że 40 tys. zł to zbyt mało, aby uruchomić naprawdę innowacyjny biznes. Po kursach powstaną kolejne gabinety nakładania tipsów, knajpki i biura rachunkowe. Nie wiadomo, czy utrzymają się na nasyconym runku.

- Nie każdy nadaje się do prowadzenia własnego przedsiębiorstwa – zaznacza Radosław Brodzik z Wojewódzkiego Urzędu Pracy. – Z tego powodu kandydaci będą musieli przejść pierwszą fazę psychotestów.

Testy dla chętnych potrwają od 15 do 24 marca. Od 1 do 16 kwietnia będą się odbywać rozmowy kwalifikacyjne z kandydatami. Decyzje, kto wejdzie do finałowej 30-tki zapadną od 19 do 23 kwietnia. W. Tybiszewska zachęca do składania wniosków, bo następne, tak duże pieniądze nie pojawią się szybko.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska