Rekord Bielsko-Biała – AstroEnergy Warta Gorzów 5:2 (2:2)
- Bramki: Świderski 2 (41, 68), Nowak (17 z rzutu karnego), Biskup (70), Bojdys (85) – Krauz (21 z rzutu karnego), Siwiński (45).
- Rekord: Szumera – Bojdys, Madzia (od 79 min Wyroba), Nowak, Świderski, Waluś, Żołna (od 62 min Nocoń), Kasprzak (od 46 min Gach), Kowalczyk (od 62 min Biskup), Kareta (od 79 min Krysik), Pańkowski.
- Warta: Wiśniewski – Siwiński, Gajda, Micek – Majerczyk (od 83 min Stasiak), Rybicki (od 83 min Zdzichowski), Jachno, Duda (od 83 min Wawrzyniak) – Marchel (od 71 min Gardzielewicz), Kasprzak (od 64 min Burzyński), Krauz.
- Żółte kartki: Kareta, Nocoń – Majerczyk.
Warciarze udali się do Bielska-Białej mając „w nogach” środowy (26 kwietnia) ćwierćfinał lubuskiego Pucharu Polski, w którym do rozstrzygnięcia pojedynku potrzebne było 120 minut. Dodatkowo na mecz z Rekordem nie pojechał Dawid Ufir, który z czterema kartkami na koncie był zmuszony pauzować.
Już po kilku minutach gry faworyzowany Rekord zepchnął Wartę do defensywy, stosując wysoki pressing. Gorzowianie bronili się całym zespołem i przez długi czas nie mieli sposobności oddać żadnego strzału. Przewaga miejscowych została udokumentowana golem w 17 minucie. Wówczas po dośrodkowaniu z kornera Adrian Marchel we własnym polu karnym faulował Mateusza Pańkowskiego. W konsekwencji do ustawionej na „wapnie” piłki podszedł Tomasz Nowak, który wykorzystał przyznany mu rzut karny. Co prawda Łukasz Wiśniewski dobrze wyczuł intencje strzelającego, rzucając się w odpowiednią stronę, jednak nie zdołał sięgnąć futbolówki.
Po otwierającym golu bielszczanie mieli kilka okazji na podwyższenie prowadzenia, jak ta z 20 minuty, w której Kamil Żołna groźnie uderzył głową, a Łukasz Wiśniewski interweniował z problemami, lecz skutecznie. Niedługo później Warta niespodziewanie doprowadziła do wyrównania, a stało się to po faulu Kacpra Kasprzaka na Piotrze Majerczyku w obrębie „szesnastki” gospodarzy. Rzut karny pewnie wykonał Paweł Krauz.
Podrażniony wyrównaniem gorzowian Rekord szukał okazji, aby powrócić do korzystnego wyniku i ten plan udało się wcielić w życie już w 41 minucie. Wówczas Kamil Żołna dośrodkował na głowę Daniela Świderskiego, który skierował piłkę do siatki. Podopieczni trenera Mateusza Konefała nie poddali się jednak i w ostatniej minucie regulaminowego czasu pierwszej połowy na 2:2 wyrównał Dominik Siwiński, który najwyżej ze wszystkich wyskoczył do wrzutki z rzutu rożnego.
Remis na półmetku spotkania nie zadowalał zwłaszcza Rekordzistów, którzy po 25 minutach drugiej odsłony rozwiali wszelkie wątpliwości. Kluczowym zawodnikiem był wówczas wprowadzony na boisko niewiele wcześniej Michał Biskup, który w 68 minucie dał precyzyjną asystę Danielowi Świderskiemu, a chwilę później sam trafił na listę strzelców. Przy stanie 4:2 gospodarze w pełni kontrolowali już przebieg meczu i nie pozostawili gorzowianom złudzeń. W końcówce spotkania Wartę golem na 5:2 dobił Michał Bojdys. Wyrok mógłby być jeszcze wyższy, ale w doliczonym czasie gry Kacper Gach w dogodnej sytuacji jedynie ostemplował słupek.
To 11. porażka Warty w bieżącym sezonie. W następnej kolejce piłkarzy Mateusza Konefała czeka domowy pojedynek z Gwarkiem Tarnowskie Góry. Mecz ten w sobotę 6 maja o godzinie 16:00.
WIDEO: Gala Piłkarskie Orły 2022
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?