Pożar traw i lasów wybuchł w okolicy ulicy Dobrej w Gorzowie. - To podpalenie - mówią leśnicy. - Było łącznie sześć miejsc, w których wybuchł ogień. To ewidentnie było podpalenie. Na szacowanie strat przyjdzie czas, ale szacujemy, że pożarem objętych było około trzech hektarów ściółki leśnej. Ucierpiał też młodnik, starsze drzewa powinny jakoś przetrwać ten pożar - mówi Piotr Pietkun, nadleśniczy z Nadleśnictwa Bogdaniec.
Początkowo strażacy informowali, że w akcji gaszenia pożaru bierze pięć zastępów. Później jednak do akcji dołączyły kolejne jednostki. Do akcji poza strażakami włączono aż pięć śmigłowców gaśniczych, które zrzucają wodę nad rejonem objętym ogniem. - Bez tych samolotów byłoby ciężko. Zrzucają wodę i dzięki temu pożar tak szybko się nie rozprzestrzenia - mówili obecni na miejscu strażacy. Mieli wyjątkowo ciężkie zadanie. Teren, na którym się paliło, był pagórkowaty. Strażacy w pełnym oporządzeniu i z ciężkim sprzętem pokonywać strome, objęte pożarem wzgórza.
Rozprzestrzenianiu się ognia sprzyjała susza, jaka panuje w lubuskich lasach. - Ściółka jest sucha jak pieprz - przyznaje nadleśniczy P. Pietkun. Przypomnijmy, kilka dni temu informowaliśmy, że w lasach na północy lubuskiego wprowadzono najwyższy, trzeci stopień zagrożenie pożarowego.
Zobacz też: Alarm pożarowy w Domu Studenta. Ewakuowano 187 osób
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?