Winobranie 2014. Jak oceniamy święto Zielonej Góry?

Otwarcie Winobrania 2014

Bachus z orszakiem od teatru szukał już prezydenta. Klucze odebrał jednak dopiero na scenie przy ratuszu. Barbara Falińska z Leszna komentowała: - Jestem pierwszy raz na otwarciu Winobrania. Bardzo mi się podoba. Leokadia Zielińska z Zielonej Góry ma inne spostrzeżenia: - Trochę skromne to otwarcie. Co nie znaczy, że powinno być dłuższe, ale może jakiś przebój powinien polecieć ze sceny? Zdaniem pani Leokadii, nowością było to, że Bachus mówił o Wielkiej Zielonej Górze i przekazał prezydentowi pierwszą mapę miasta z roku 2015. To było miłe. Nastolatek Marcin krótko: Otwarcie jak otwarcie. Czego więcej chcieć. Liczy się całe Winobranie, a nie przekazanie kluczy.

Jarmark winobraniowy

- Nie spodziewałam się, że tyle tych stoisk. Mam wrażenie, że całe stare miasto tonie w zapachach i kolorach - mówi Krystyna Wolska z Rybnika. - Na razie nie ogarniam tego wszystkiego. Oglądam. No i kupiłam sobie torebkę. Ze skóry. - Co roku praktycznie to samo, ale chyba teraz trochę luźniej. To dobrze, bo i tak tłumy tu chodzą - zauważa Teresa Nowicka z Zielonej Góry, a jej siostra Dorota, która przyjechała z Głogowa dodaje: - Wydaje mi się, że wszystko jest bardziej uporządkowane niż przed laty. I królują zielonogórskie kolory. To mi się podoba. A czego paniom brakuje? Jest miasteczko winiarskie, ale dawniej pełno było małych stoisk z winogronami. Pani Dorocie podoba się też to, że więcej niż kiedyś jest propozycji, związanych ze zdrową żywnością i w ogóle zdrowym stylem życia.

Wszystkie informacje o Winobraniu 2014:**

**

Rozrywka w Zielonej Górze

- Zejb... - krótko odpowiadają nastolatki Kina i Mała. - Co roku tu jesteśmy i dobrze się bawimy. Oczywiście, dla młodych jest parking przy Centrum Biznesu. Bo to, co jest po drugiej stronie ulicy to dobre dla maluchów. Tomasz z Nowej Soli: - Nic nowego, ale po co zmieniać, jak jest git! Łysy z Zielonej Góry: - Jak jest odpowiednie towarzycho, to i zabawa jest spoko. Dominika i Robert Tarczyńscy z Zielonej Góry, rodzice 5-letniej Marysi, zauważają: - Dla dzieci to jest raj. Moc atrakcji. Wszystkie chciałyby zaliczyć. Gorzej z rodzicami. Muszą mocno trzymać się za kieszenie.

Zabezpieczenia Winobrania 2014

- Oooo, wielki plus za barierki, otaczające skwery z kwiatami na deptaku. Wcześniej były mocno zniszczone i trzeba było je odtwarzać - mówi pan Grzegorz, zielonogórzanin od urodzenia. - Szkoda tylko, że jeszcze w południe w niedzielę był straszny bałagan przy fontannie. Miasto tonie w butelkach i plastikach. Służby sprzątają, widziałem, ale chyba jest ich za mało, by zdążyć na czas. Toalety? Nie brakuje. Tylko te na pl. Powstańców Wielkopolskim całkiem zasłoniły pomnik Dobosza. Szkoda.